Miłość dzieci-kwiatów
kochaliśmy się – na leśnej polanie
kwietnej łące – w słońcu - w mroku
w deszczu
wszędzie i nigdzie
i te dreszcze rozkoszy
jakby nie ostrza falowały
lecz żmije rąk naszych i włosów
splatały się zmysłami
ukojeni milczeniem jutra
kluczyliśmy w labiryntach drżących pieszczot
tam ustanawialiśmy własne bóstwa
*
gdy wznosiła monstrancję swoich ust.
jej ciało
było moim wiatrem nieujarzmionych zmysłów
było moją przystanią
na rwącej rzece życia
dżanną i edenem
*
był i nic więcej mnie nie obchodziło
pieszczotami wyplatałam wianki zapomnienia
a pocałunki motyli
układały się na moich piersiach
drżałam
i chciałam w całości pomieścić to drżenie
spijałam milczenie z jego warg jak najsłodsze poematy miłosne
nosił taki śmieszny płaszcz
za mały na smutek za duży na radość
mawiał: układamy słowa do muzyki chwil
kwietnej łące – w słońcu - w mroku
w deszczu
wszędzie i nigdzie
i te dreszcze rozkoszy
jakby nie ostrza falowały
lecz żmije rąk naszych i włosów
splatały się zmysłami
ukojeni milczeniem jutra
kluczyliśmy w labiryntach drżących pieszczot
tam ustanawialiśmy własne bóstwa
*
gdy wznosiła monstrancję swoich ust.
jej ciało
było moim wiatrem nieujarzmionych zmysłów
było moją przystanią
na rwącej rzece życia
dżanną i edenem
*
był i nic więcej mnie nie obchodziło
pieszczotami wyplatałam wianki zapomnienia
a pocałunki motyli
układały się na moich piersiach
drżałam
i chciałam w całości pomieścić to drżenie
spijałam milczenie z jego warg jak najsłodsze poematy miłosne
nosił taki śmieszny płaszcz
za mały na smutek za duży na radość
mawiał: układamy słowa do muzyki chwil
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
też jestem zadowolonym ...biorcą! :-)My rating
Moja ocena
a ja jestem zadowolonymbiorcą od od biorcą ;))))
@Andrzej M
odbiorcą może być przedsię biorca albo zasię biorca a najlepiej potencjalny czytelnikMy rating
,
chwile same się ułożą, zastanawiam sie nad odbiorcą tego wiersza zawsze warto sie zastanowić nad odbiorcą,Pozdrawiam