NIE PYTAĆ O SENS RETORYCZNIE

5.0/5 | 4


Z najnowszego tomiku » WIERSZE POD'RÓŻNE «


NIE PYTAĆ O SENS RETORYCZNIE

Pieściłbym oczy tysiące razy
Poetów słowy szczerozłotymi
Piórem pisanych zwiewnie i mądrze
Chłonąłbym duszą owe cudowne
Uczuć impresją tworzone obrazy

A z nich móc choćby ulotną chwilą
Niczym marzyciel zamglony
Wznieść się w ułudy przestworza
Jak sokół wolny podniebnie szybować…
Trosk bagaż wyrzucić w morza

Iżby z obłoków łagodnych zboczy
Bibliotek wzruszeń i wzniosłych myśli
Wsłuchiwać się w szept ich cichy
Myśli wieszczych i prawd proroczych
Bytów nieefemerycznych

A aby mieć jeszcze bliżej do nieba
Pochwycić zórz zimne promienie
Spotkać tych, których już nie ma
Sprawy przyziemne zarzucić
Wznieść toast za zapomnienie

Kruszyn poezji dzisiaj potrzeba…
Jak majów, jak kwiecia płatków
Gdym w mroźnych czeluściach
I jeszcze skrawka jasnego nieba
Stopy płynącego czasu… pod kilem

Nie pytać o sens retorycznie…
Zegara dryfującego statku

⊰Ҝற$⊱………………………………………………………………… Toruń - 5 listopada '86

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.02.2012,  Jowita M.

Moja ocena

"Sprawy przyziemne zarzucić
Wznieść toast za zapomnienie"nareszcie ktoś to napisał :)
My rating:  
04.02.2012,  Janina Dudek

My rating

My rating: