Rozum.
Już nic nie powiem
zamknę się i będę się dusić.
Podnoszę moją szarą, martwą dłoń
do twojego żywego , rumianego policzka.
Zimno mi Panie.
Wyłączyłam zasilanie
zrobiłam pranie
i nic.
Czekam, a chłód moich myśli i twoich oczu,
sprawia ,że nie myślę.
Nie powiem, nie zaprzeczę.
Zostanę.
Bo tak bardzo boje się zimna.
A serce?
Serce nie mówi mi nic, tylko paląca się lampka
w podbrzuszu tak prosi o ten romans.
A ja?
Ja kocham, i kochać będę.
Dlatego wychodzę.
zamknę się i będę się dusić.
Podnoszę moją szarą, martwą dłoń
do twojego żywego , rumianego policzka.
Zimno mi Panie.
Wyłączyłam zasilanie
zrobiłam pranie
i nic.
Czekam, a chłód moich myśli i twoich oczu,
sprawia ,że nie myślę.
Nie powiem, nie zaprzeczę.
Zostanę.
Bo tak bardzo boje się zimna.
A serce?
Serce nie mówi mi nic, tylko paląca się lampka
w podbrzuszu tak prosi o ten romans.
A ja?
Ja kocham, i kochać będę.
Dlatego wychodzę.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating