tylko oni i nikt więcej
w tunelach metra Berlina
pociągi nieruchomieją co 3, 6, 10, i 20 minut
z tą częstotliwością
każda kolejka jest błogosławioną
za każdym razem ktoś na nią czeka
tu zapomina się o świecie pod niebem
niemniej jednak
po wdrapaniu się do góry coś cię uderza
czuje się nokaut
wiecznym pytaniem
zostać w tunelu
czy pchać się do nieba
bo wciąż nie wiem co ja tu robię
w mieście dwunastu tysięcy adwokatów
(złodziei już nie ma)
pociągi nieruchomieją co 3, 6, 10, i 20 minut
z tą częstotliwością
każda kolejka jest błogosławioną
za każdym razem ktoś na nią czeka
tu zapomina się o świecie pod niebem
niemniej jednak
po wdrapaniu się do góry coś cię uderza
czuje się nokaut
wiecznym pytaniem
zostać w tunelu
czy pchać się do nieba
bo wciąż nie wiem co ja tu robię
w mieście dwunastu tysięcy adwokatów
(złodziei już nie ma)
My rating
Moja ocena
... taki ten wiersz inny... zastanawia mnie jego sens ?Moja ocena
...czy czekasz na sędziego ? :)My rating
My rating
My rating
My rating
siegasz po skarby
Zbyszku znam tem twoj troche inny wierszMy rating
My rating