Przebiśniegi
Jak dąb pragnęłam
Szukać szczęścia
W szumnym podrygiwaniu
Liści na mych dłoniach
Czyjaż to wina
Że wśród swoich marzeń
Stałam się czymś
Na kształt krzewu?
Tak śnieg przebić
Nie szepnąć słówka
By słodkie słońce
Samo krzyczało
Ni przegrać ze sobą
Ni wygrać nie umiem
I serce dla siebie
Straciłam na dobre
Szukać szczęścia
W szumnym podrygiwaniu
Liści na mych dłoniach
Czyjaż to wina
Że wśród swoich marzeń
Stałam się czymś
Na kształt krzewu?
Tak śnieg przebić
Nie szepnąć słówka
By słodkie słońce
Samo krzyczało
Ni przegrać ze sobą
Ni wygrać nie umiem
I serce dla siebie
Straciłam na dobre
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
bardzo smutneMy rating
My rating