Początki

author:  Ann Marie Lech
5.0/5 | 4


Wiatr porwał pióra purpurowego ptactwa,
Bo nie ma łez bez wypalonej flory mojego tętna,
Ty, podlewasz martwe sadzonki minionej zieleni,
Potoki słów wyschły a resztki ogniłego ciała zjadły one,
Wiatr porwał pióra purpurowego ptactwa,
Od nowa.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
28.12.2011,  kate

My rating

My rating:  

My rating

My rating: