Biały obrus
Za zielony cień drzewa
Za pąs na talerzach
Za burgund w kielichu
I krnąbrny wzrok świec
I dudniący o parapet
Deszcz szary, przebrzydły
Wieszam biel flagi stołowej
Na stryczku pod domem
Szafot zawziętości
Gapiów nie zbraknie
Za pąs na talerzach
Za burgund w kielichu
I krnąbrny wzrok świec
I dudniący o parapet
Deszcz szary, przebrzydły
Wieszam biel flagi stołowej
Na stryczku pod domem
Szafot zawziętości
Gapiów nie zbraknie
Moja ocena
Precyzyjny w swojej terści wychodzi na ulicę..... :-) (O długości naciąganych świąt...)My rating
My rating
My rating
My rating
My rating