KOLĘDA STUDENCKA

author:  Jarosław Burgieł
5.0/5 | 15


Zapadł już zmrok
w Akademiku jedno światło lśni
które jak pierwsza gwiazda
obwieszcza, że przyszedł Boży Syn.

Nadszedł już czas
by Jezusowi oddać cześć
choć czasem, jak dawniej pasterze,
studenci nie mają co jeść.

Złożymy Ci Jezu dar
choć w naszych rękach nie ma nic
z naszej szczerej wiary
bogatej jak dary królów trzech.

Panie nasz spraw
niech dobro tak się w duszy tli
by życie było kolędą
by z czystym sercem przez nie iść.

Zapadł już zmrok
nad miastem jasna gwiazda mknie
w akademiku studencka brać
Bożym opłatkiem dzieli się.

(Kolęda napisana w Kielcach w czasie studiów w roku 1986)



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
19.12.2015,  chojny

Stara kolęda

Tekst pana Burgieła ma prawie trzydzieści lat. Od tamtych lat autor dużo pisał, wszedł w środowisko literackie. Uważam więc, że publikując starsze teksty powinien być wobec nich bardziej krytyczny. Kolęda należy do liryki pieśniowej, powinna "dać się zaśpiewać". A ten tekst jest rytmicznie kulawy. Można oczywiście napisać współczesną kolędę, ostentacyjnie odchodzącą od rytmu. Ale tu Autor wyraźnie chce być "rytmiczny", stosuje dużo spadków męskich (jak to w tekstach śpiewanych), ale raz po raz z rytmu wypada.
11.11.2015,  jacek bogdan

@ Michał Piętniewicz

Dzięki!

@ Tomek Nowacki

Dziękuję!

@ Michał Piętniewicz

Miałem okazję, (a przede wszystkim przyjemność) czytać teksty Jarka, które kiedyś udostępnił mi przez FB. Zgadzam się z opinią Pana Michała. Jest w nich zawarta spokojna refleksja i zaduma z jednej strony, lecz z drugiej jest też coś takiego, co zaprzęga trybiki mózgowe do intensywnych obrotów. Do zastanawiania się nad sensem wszystkiego – całego naszego istnienia. Nie tylko jak, ale i po co być. Teksty nie tylko dla wierzących czy dla poszukujących wiary, bo i ateiści znajdą w nich wiele spraw, które poruszą ich serca. Twórczość Jarka nie nawraca nikogo, nie narzuca niczego nikomu. Zmusza natomiast by każdy we własnych najgłębszych zakamarkach swojej duszy (czy ego) sam siebie i dla siebie zdefiniował własne istnienie. Jarek nikomu nie mówi czego kto ma szukać. Zdradza swoje sekrety jak sam to robi – jak surwiwalowiec w poszukiwaniu dzikich plemion – nie wie gdzie je znaleźć, ale dzieli się tym jak przetrwać w poszukiwaniach – jak w dżungli rozpalić ogień, którą wodę sam pije i z którego źródła. Można się z nim zgadzać, albo nie, lecz nie o to chodzi – bo czy się zgodzimy czy nie – jego dumki zmuszają do poszukiwania we własnym zakresie. (Przede wszystkim bez żadnych złych emocji, bez nachalności, bez obrazy.)
Jest w twórczości Jarka mnóstwo odniesień religijnych. Jego Bóg, jakikolwiek by on nie był (tysiąca imion dla każdego) zlikwidował piekło, wcale nie dlatego, że nagle wszyscy ludzie zaczęli w niego wierzyć, lecz dlatego że to on wierzy w ludzi. Tak jak i Jarek – (patrz wiersz „Płatki śniegu jak ludzie” - http://www.emultipoetry.eu/pl/poem/18724,platki-sniegu-jak-ludzie). Przypominają mi nieco myśli Tischnera.
Dodam, że nie jest łatwo pisać teksty o Bogu, żeby uniknąć kiczu i pretensjonalności, żeby nie brzmiały jak kolejna jarmarczna modlitwa. Jarkowi, jego pisanie udaje się doskonale. Warto zatrzymać się na chwilę.

O wierszach Pana Jarosława Burgieła

Ten wiersz, "Kolęda studencka", wyjątkowo mi się podoba.
Poniżej dwa komentarze krytycznoliterackie do utworów autora tomu "Widzę":

Poetyka wierszy Burgieła ewoluuje. Nowy zestaw, który mi podesłał, uważam za ciekawy. Są tam pewne, poetyckie dłużyzny, oczywiście. Cechą charakterystyczną Burgieła jest rzeźbienie w słowie, Burgieł nie jest poetą-natchnieniowcem, jest bardziej poetą pewnego, poetyckiego konceptu. Poza tym zwraca u niego uwagę właśnie owo mozolne rzeźbienie w języku, praca nad słowem. Widać, że poeta lubi pisać, że pisanie to dla niego nie tylko rzemiosło, ale również sztuka-zabawa słowem, w końcu rodzaj frajdy oraz odejścia od codzienności, która jest mozolna. Bo też wiersze są rodzajem przeniesienia tego, co codzienne w obręb tego, co poetyckie. Innymi słowy, pewna ambiwalencja świata poetyckiego Burgieła w tym się właśnie zawiera: że jednocześnie wiersze te są codziennością przesycone, i od codzienności uciekają w światy poetyckie.
Są to czasem wiersze-opowieści, albo wiersze-przypowieści, bądź wiersze-baśnie, bajki. Czasem występuje stylizacja na kolędę, która jest wyjątkowo udana i przynosi piękny wiersz. Zauważam u Burgieła mocne tendencje do prozaizacji jego wypowiedzi poetyckiej, dlatego ciekaw jestem jego prozy, która może ze sobą przynieść cechy wysokiej poezji.

Ten tekst został przeczytany w Domu Kultury Podgórze, na spotkaniu z Jarosławem Burgiełem:

Jarosław Burgieł problematyzuje świat. Bada go przy pomocy języka poetyckiego. Świat dla poety jest terenem namysłu i zmagań. Przede wszystkim zmagań o własne istnienie, bo poeta wciąż walczy ze śmiercią, ona jest ciągle blisko, mimo że nie nadchodzi. Flirt ze śmiercią jest u Burgieła wyrafinowany. Zapośredniczony przez muzykę, literaturę, dźwięki, słowa, ludzi. Poeta wielbi stworzenie Boże, ale nie miłością naiwną. Widzi wady, mankamenty i śmiało je piętnuje. Rzadko chwali, częściej gani, można powiedzieć nawet, że czasem humorystycznie i z ironią zrzędzi. Jest to jednak specyficzna nagana poety, który świat wnikliwie komentuje przez filtr własnego ja i własnej wrażliwości. W pewnym sensie widać tutaj sporą miłość do życia przejawiającą się w miłości do słowa. Słowo jest częścią stworzenia, ale również samo stwarza, jest deus ex machina, które wprawia w ruch to, co widzialne i to, co niewidzialne. Przenika przez tę poezję specyficzny duch, który w ruch wprawia dialektykę skrytego i obecnego. Najwięcej u Burgieła widać w puencie, ta jest najmocniej liryczna i najbardziej błyskotliwa. Nie bojąc się tematów wielkich i ostatecznych, nie ucieka poeta od przyziemnego konkretu, jakby to, co namacalne było oczywiste i stanowiło swoistą dźwignię do tego, co ostateczne wielkie, wykraczające poza doczesność.
Droga do transcendencji wiedzie w wierszach Burgieła przez ziemię. Użyłbym określenia, które by mogło przybliżyć charakter tych wierszy: poezja myśląca, poezja problematyzująca.
Nie jest ona w ścisłym sensie filozoficzna, choć nie stroni od filozoficznych pytań, ale docieka poprzez własny, wypracowany język, opisuje sytuacje i zadaje pytania. Jest to z pewnością ciekawe zjawisko poetyckie na mapie współczesnej poezji polskiej, indywidualne, oryginalne.
Nie ma w tej poezji pozerstwa, cwaniactwa, mizdrzenia się, flirtu. Poeta woli flirtować z Panem Bogiem i nieskończonością, aniżeli z czytelnikiem, co tak często dzisiaj czynią młodzi poeci nagradzani sowicie w krajowych konkursach poetyckich. Własna ścieżka, własny głos, wierność raz danemu przyrzeczeniu, ołtarz słowa i ofiara: poezja Jarosława Burgieła.

Dodam, że jest to autor również wierszy religijnych oraz bardzo interesujących refleksji wielkopostnych. Warto go czytać.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.12.2011,  AlKo

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.12.2011,  batuda

tez bylam glodna

smutne ale prawdziwe studenci nawet herbaty nie slodza
23.12.2011,  batuda

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.12.2011,  kate

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.12.2011,  Anna Wiencek

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.12.2011,  renee