BEZSENNOŚĆ

5.0/5 | 2


BEZSENNOŚĆ

Nie śpię w tę noc, bo jak poezja
Smutna ta noc i ciemna
Ja szepty twe w milczeniu zbieram
Nie ma dziś mnie i ciebie
Nie ma tej nocy nas
Odpływasz gdzieś potajemnie
Srebrzystą drogą, liryką gwiazd
Nasz zatrzymujesz czas

Ciężkie godziny zegar wybija
Kuranty smutne, ciche i złe
Białym derwiszom… i krukom
Tak chce…
Siedzę w omdlałej pokucie
Wtulony w płaszcz dreszczy przed deszczem
Sam od siebie nie potrafię uciec
W jestestwie mym trwasz jeszcze

Gwiazdy tej nocy gasną jak sen
Dysząco twój obraz w nich lśni
W półcieniach grymasów i gestów
W krwawej zorzy powieczornej
To ani Tobie…
Ni mnie, gdy mijam mgły
Nie proroczą godzin złych

Gdy podążam poetyczną nocy drogą
Spaceruję w pokorze z księżycem
Sam tam jestem tylko snem
Pod gwiazdami przechodzę z nim
Cały błękit życia śnię
A gdzie będziesz Ty ?

Potępieńczo jutro zbudzę
Twoje oczy jak horyzont
W echach naszych ciepłych spojrzeń
I szelestów czułych… złudzeń ?
Zapach Twej sukienki letniej
W wzory niedopowiedzianych słów
W melancholiach całej i zmysłowo lekkiej

Tam w powodzi smutnych plejad blasku
W miękkiej szarości ołówka
Zadrżą zmysły rozbudzone w brzasku
Zarysem Twej twarzy
Nokturnu czarem i ciszy bielą
Wilgotną powieką uskrzydlonego wędrowcy

Nawiedzone liturgią nocy odrętwiałej
I banalnych miraży
A jednak… weselą

⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Bydgoszcz - 21 kwietnia '96

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
18.12.2011,  leszek46

My rating

My rating:  
18.12.2011,  Jowita M.