PRZEMINĘŁA Z WIATREM
Z najnowszego tomiku » WIERSZE POD'RÓŻNE «
PRZEMINĘŁA Z WIATREM
Poezja jak eter jest ulotną
Jako ten ptak wolny ulata
Zupełnie… jakby płynąc do nikogo
Kiedy ma ochotę
Nieuczesana i bez ceremoniałów
Odfruwa pokutnie pegazem skrzydlata
Za cierpliwy horyzont
Pobiegłem za nią
W półmrok jak po cienkim lodzie
Taka myśl mnie dopadła
Pstrą empirią kudłata
Gdy rymu zapachem zapisana kartka…
Kiedym spojrzał raz ostatni na niecnotę
Oną… od bryzy wilgotną
Rozwłóczoną w przestrzeni wieczornej
Tak mniemam słono…
Bo przekwitło słońce
Zostawiając na wodzie plamy świateł
Latawcem w krynolinach odfrunęła…
Przeminęła z wiatrem
Jak latający dywan ciszy
Ku morza dalom… znad Lanzarote
I zda się bezgłośnie krzyczała… ratuj !
Ten wieczór tonący w gwiazdach
Co próbą czasu odleci bezpowrotnie
I cyprysy posmutnieją
Znieruchomieją kolibry… boś poetą ?
Chybam przesłyszał…
Komplementować barbarzyńcę ?
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Lanzarote 14 listopada '11
PRZEMINĘŁA Z WIATREM
Poezja jak eter jest ulotną
Jako ten ptak wolny ulata
Zupełnie… jakby płynąc do nikogo
Kiedy ma ochotę
Nieuczesana i bez ceremoniałów
Odfruwa pokutnie pegazem skrzydlata
Za cierpliwy horyzont
Pobiegłem za nią
W półmrok jak po cienkim lodzie
Taka myśl mnie dopadła
Pstrą empirią kudłata
Gdy rymu zapachem zapisana kartka…
Kiedym spojrzał raz ostatni na niecnotę
Oną… od bryzy wilgotną
Rozwłóczoną w przestrzeni wieczornej
Tak mniemam słono…
Bo przekwitło słońce
Zostawiając na wodzie plamy świateł
Latawcem w krynolinach odfrunęła…
Przeminęła z wiatrem
Jak latający dywan ciszy
Ku morza dalom… znad Lanzarote
I zda się bezgłośnie krzyczała… ratuj !
Ten wieczór tonący w gwiazdach
Co próbą czasu odleci bezpowrotnie
I cyprysy posmutnieją
Znieruchomieją kolibry… boś poetą ?
Chybam przesłyszał…
Komplementować barbarzyńcę ?
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Lanzarote 14 listopada '11
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
z najwieksza przyjemnoscia przychodze tutaj oczy nacieszycMy rating