-- odliczanie --
widziałam cię
jakieś pięć wierszy temu
słowami już tylko odliczam czas
jak nieprzytomna
w normalnej, zwykłej przestrzeni
zawieszona w półśnie,
wciśnięta pomiędzy tym
co było, co jest i co nie nastąpi
jakieś pięć wierszy temu
słowami już tylko odliczam czas
jak nieprzytomna
w normalnej, zwykłej przestrzeni
zawieszona w półśnie,
wciśnięta pomiędzy tym
co było, co jest i co nie nastąpi
Moja ocena
ciekawe i orginalne metafory;)My rating
@rene
dziękuję:)pozdrawiam:)
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM :)
Za oceny i komentarze:) cieszę się, że wyszło niejednoznacznie:)@Zwyczajna - bardzo ładny nakreśliłaś obraz, ale gdyby jeszcze dodać, że te dwie strony mogą tak naprawdę się w ogóle nie znac..?:)może to tylko wytwóe wyobraźni jednej zagubionej "strony?":)
@miromaj - właśnie:) może nie jest ważne na co i po co to czekanie, ale może ważny jest sam ten stan prawie oszalałego wyczekiwania, które płynie wolno, minuta, po minucie..?:)
@Tamara :) pięknie to napisałaś:)
@Martinez - tego nie wiem:)
@Waldemar - dziękuję - dla mnie to prawdziwy komplement:)
@ Paweł - tylko za te trzy?:)
@czarnulka, monja - dziękuję.
= pozdrawiam serdecznie!
Moja ocena
za te pierwsze trzy fantastyczne linijki !!!Moja ocena
Następny, wielce udany wiersz. Ciekawa i, jak dla mnie, jednoznaczna puenta.Enigmatic encounter...
Ale z ciebie czasomierz...Zagrajmy w Piaski Czasu! ;-)
My rating
Moja ocena
Kunsztownie skonstruowana rama, w którą Czytelnik sam sobie wrysuje swój obraz. "Odliczam czas( ...)do tego co nie nastąpi"- wyrazista puenta.Ciekawe
daje do myślenia,niecierpliwe oczekiwanie zaangażowanego peela,
lecz na kogo (na co)?
pozostawiona szeroka przestrzeń do interpretacji...:)
Zwyczajna ma rację...
...to jakby dwa serca na przeciwległych biegunach wielobarwnej tęczy, które płyną jej kolorami niby razem a jednak osobno...kolory znikną, gdy nadejdzie kolejna burza...Pozdrawiam:-)
My rating
W kilku zaledwie słowach...
...zawarłaś wiele emocji.Widzę piękny, choć poniekąd smutnawy obrazek, kiedy czytam Twój wiersz.
Tak sobie wyobraziłam wymianę myśli między mężczyzną a kobietą. Wirtualną rozmowę, kiedy On i Ona żyją od jednego wirtualnego listu do następnego. Zawieszeni między rzeczywistym światem, a tym który oboje tworzą. Gdzieś po drodze poznają siebie, swoją przeszłość, to co obecnie, wiedząc że dla Nich wspólne jutro nie może nastąpić...
mdmdm, to obraz jaki tworzę w swojej wyobraźni podczas czytania. Jest piękny i wzruszający. Chętnie jednak przeczytam, co może innym nakreśliła wyobraźnia :)