Radostki
Jak kolorowe dzieciństwa wspomnienia,
Podszyte koronką niewinnej beztroski,
Migocą w porannej gwiazdeczki promieniach
Smutkami zamglone radostki.
Choć gwiazdkę poranną świt ogniem zagłuszy,
Choć zgubi, jak szkiełko wśród okruchów lodu,
Ja w drogę kolejną przez dzień swoich trosk ruszam;
Byle nie zgłupieć, byle do przodu.
Dlatego pozwólcie mi za dnia,
Choć ździebko o gwiazdach pomarzyć.
Korona od tego wam z głowy nie spadnie,
A mnie się pozwoli odważyć.
I zrobię co chcecie – naiwnych nie sieją,
Lecz kopią bezdusznie ich w kostki;
Nie zabierajcie mi mojej nadziei
Na smuteczkami zamglone radostki.
Podszyte koronką niewinnej beztroski,
Migocą w porannej gwiazdeczki promieniach
Smutkami zamglone radostki.
Choć gwiazdkę poranną świt ogniem zagłuszy,
Choć zgubi, jak szkiełko wśród okruchów lodu,
Ja w drogę kolejną przez dzień swoich trosk ruszam;
Byle nie zgłupieć, byle do przodu.
Dlatego pozwólcie mi za dnia,
Choć ździebko o gwiazdach pomarzyć.
Korona od tego wam z głowy nie spadnie,
A mnie się pozwoli odważyć.
I zrobię co chcecie – naiwnych nie sieją,
Lecz kopią bezdusznie ich w kostki;
Nie zabierajcie mi mojej nadziei
Na smuteczkami zamglone radostki.
My rating
My rating
My rating
My rating
Jezeli ten wiersz zrodzil sie z marzen, to prosze, bys marzył. Podarowales mi usmiech na caly dzien.Dziekuje.....