NIE WIEDZĄC…

5.0/5 | 3


Z najnowszego tomiku » WIERSZE POD'RÓŻNE «


NIE WIEDZĄC ABSOLUTNIE


Przystanąłem w wielobarwnym zadziwieniu
Na moment, gdzie niewielki postument
Poety niedocenionego…
Który nie był potrzebny nikomu
Bo spacerował samotnie w smutnym pejzażu
Był na wskroś nienowoczesny…
I niewcześnie wracał do domu

Fantazyjne nokturny przepychu gwiazdozbiorów
I kwiatów wonności zamykał w słojach poezji
Ledwie potrafił dostrzec misterium Wszechświata
W przeistaczaniu niedostrzegalnego bezmiaru
Metafizyki obszary niepojęte
Czarnowłosej dziewczyny o oczach pełnych czaru
Opisywał z sentymentem

Rozdawał uśmiechy uwięzione na płótnie
Nie uznawał pustych kadrów
A gestów tym bardziej… okrutnie
Nie czytywał utworów niedojrzałych autorów
Spoglądał krytycznie na wielbiony absolut
Nie wiedząc absolutnie…
Że oczy miał smutne


⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Lanzarote - 15 listopada '11

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.11.2011,  Jowita M.