KOCHANKOWIE POETEK
Z najnowszego tomiku » WIERSZE POD'RÓŻNE «
KOCHANKOWIE POETEK
Kochankowie poetek
Na strzępkach papieru
Kolekcjonują słowa
Zbierają pogubione myśli
Te płatki bezbronnych nagietek
Jak czyste szkło przeźroczyste
Jak jesienne liście
Smutnych zwierzeń
Hipnotycznych kobietek
Słuchają… tak za bezcen
Fraz wierszy jak lutni
Nieupudrowanych rachunków sumienia
By zwilżać suche wargi
Ssać nabrzmiałe usta
Świtem bez zmrużenia
Bez najcichszej skargi
Przed chwilami uniesienia
W oczu patrząc lustra
Chylą nisko głowy
Zdejmując kapelusz
By uprawiać dusze koloraturowe
W przyciemnionej pustce
Znowu patrzą w oczy
Mądre, spolegliwe
Twarzy tak łagodnej… dobrotliwej
W szalu z liryk tkanym
I… melancholii chustce
⊰Ҝற$⊱………………………………………………… Lanzarote - 15 listopada '11
KOCHANKOWIE POETEK
Kochankowie poetek
Na strzępkach papieru
Kolekcjonują słowa
Zbierają pogubione myśli
Te płatki bezbronnych nagietek
Jak czyste szkło przeźroczyste
Jak jesienne liście
Smutnych zwierzeń
Hipnotycznych kobietek
Słuchają… tak za bezcen
Fraz wierszy jak lutni
Nieupudrowanych rachunków sumienia
By zwilżać suche wargi
Ssać nabrzmiałe usta
Świtem bez zmrużenia
Bez najcichszej skargi
Przed chwilami uniesienia
W oczu patrząc lustra
Chylą nisko głowy
Zdejmując kapelusz
By uprawiać dusze koloraturowe
W przyciemnionej pustce
Znowu patrzą w oczy
Mądre, spolegliwe
Twarzy tak łagodnej… dobrotliwej
W szalu z liryk tkanym
I… melancholii chustce
⊰Ҝற$⊱………………………………………………… Lanzarote - 15 listopada '11
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
nie mam wiecej gwiazdek...oddalam wszystkieMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating