czułość

author:  kabujan
5.0/5 | 11


odchodzisz?

nie odchodź

to ostatnia chwila
by nacieszyć się moją dłonią

już tu nie wrócę;
pójdę w świat

ale nie powiem tego na głos
lepiej, kiedy nie wiesz

wyjdę jutro, zamknę starannie drzwi

wezmę może kromkę chleba
na osłodę życia

ty będziesz jeszcze spać
gdy oddech wiatru napiszę na twym policzku
ostatnie wspomnienie po mnie

ty będziesz jeszcze spać:
słodka nieświadomość
będzie cię tuliła
w naiwnym przekonaniu
że wszystko będzie dobrze.

możesz pisać do mnie listy
na źdźble trawy
w promieniu słońca
albo gdzie ci się tylko zamarzy

ale nie patrz beze mnie w gwiazdy
bo ślepy los mimo wszystko widzi i wie
że płacz jest tak samo znikomy jak śmiech

nie patrz nigdy, bo jeszcze uwierzę,
że pewnego dnia nie będziesz już tęsknić
za moją dłonią
i moim głosem

nie patrz, bo nie chcę
by na oknie twego serca
obojętność namalowała
lodowate wzory

zostań jaki jesteś
ja pobiegnę cicho
tak cicho, że nie uwierzysz,
bym kiedyś tutaj była
tak cicho jak motyl przysiada na narcyzie
tak cicho, że kiedyś odnajdziesz mnie w milczeniu.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Muszę przyznać że na początku...

...przeczytałam tylko połowę. Jednak po zamknięciu strony z wierszem, coś kazało mi do niego wrócić i spojrzeć raz jeszcze. Widocznie ta krótka chwila wystarczyła bym do niego dojrzała...
My rating:  
27.11.2011,  Zwyczajna

Moja ocena

piekne slowa - ale.........bardzo bolesnie brzmią - jest w nich jakas wielka tajemnica,jakies niedopowiedzenie.....
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
27.11.2011,  kate

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

bardzo mi się podoba !
My rating:  
27.11.2011,  adieu

Ode mnie:

Ocenę pomnóż razy dziesięć!
My rating: