Kopciuszek

author:  Urszula Bremer
5.0/5 | 8


Jak to dobrze miec swojego ksiecia - do ktorego mozna sie przytulic...polozyc glowe na jego ramieniu....



Rozmarzony stal w oknie,nadsluchiwal piesni
wygrywanych na nieopadlych lisciach
kurczowo trzymajacych sie swoich galazek.
W oczach krecily mu sie lzy.
Lzy smutku po utraconych bliskich,
za dalekim ojczystym krajem.
Za dziecinstwem.....za.....
I lzy radosci...bo odnalazl szczescie.
Znalazl swojego Ksiecia.
Mogl polozyc glowe na jego ramieniu.
Mogl zanurzyc sie w ukochanym blekicie jego oczu
znajdujac odbicie morza srodziemnego.
Drzacymi wargami upajac sie
aromatem jego ust.
A gdy zapadala noc
zawsze niepewnie dopytywal sie
czy moze tylko sie przytulic.
Zwyczajnie.Jakby od tego zalezalo jego zycie.
Tak po prostu.......
Przytulony do swego Ksiecia
czulymi palcami wypisywal cala swoja milosc
na jego ciele.
Milosc goraca,plomienna,szczera.
I taka bezgraniczna.
Tak jak umial.
Milosc zgromadzona w opuszkach palcow.
Pisal o lace pelnej kwiatow
o dzikiej rozyczce
o piasku nadmorskim
o wrzosie z lesnej polany.
Pisal swojemu Ksieciu
slowa milosci i pozadania

ON - biedny - skromny - niesmialy -
............K O P C I U S Z E K.


czarnulka1953



 
COMMENTS


@Regina Rubak Oleksy

dziekuje

My rating

My rating:  

@mistral

dziekuje

My rating

My rating:  

@LilithMaggid

dziekuje

@Yvette PM

dziekuje

@Regina Rubak Oleksy

dziekuje

@rene

dziekuje

@Tamara Jolanta Rzuchowska

dziekuje

@Łukasz Pankowiec

staram sie - staram

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.11.2011,  renee

My rating

My rating: