List do Ciebie
Oj romantycznie mi dzisiaj.
Mam to zrzucić na hormony, pogodę?
Pragnę cię poprostu.
Zakopać się w pościeli i pieścić do zapomnienia, zagubić w tobie.
Tak mi dzisiaj w duszy gra ( w ciele też) więc daj się choć pisemnie pomolestować.
Pewnie wolne w środku tygodnia to nie najlepszy pomysł.
W listopadzie na dodatek, gdy tak daleko do maja.
A tyle mam w planie, tyle punktów na liście.
Może jednak jeszcze jeden prysznic, tym razem zimny i do pracy.
Wariactwo totalne, a w metryce pisze, że dorosła jestem, dawno już zresztą.
A tu szaleństw się chce. Jakieś pragnienia? Przemykasz mi przez głowę.
Tak mi tęskno za tobą, ta środowa tęsknota silniejsza jeszcze od poniedziałkowej.
Zaraz zażyję lekarstwo na nią, praca.
Życzę ci kochany miłego wieczoru, czasem niech ci przemknę przez głowę.
Wiem, nie możesz, musisz, praca, pieniądze, że chciałbyś, że myślisz
A mi czasami się poprostu marzy, że dzisiaj i jutro, wczoraj i pojutrze sobota
Przytulam cię mocno
Na piątek czekam
Kocham
Mam to zrzucić na hormony, pogodę?
Pragnę cię poprostu.
Zakopać się w pościeli i pieścić do zapomnienia, zagubić w tobie.
Tak mi dzisiaj w duszy gra ( w ciele też) więc daj się choć pisemnie pomolestować.
Pewnie wolne w środku tygodnia to nie najlepszy pomysł.
W listopadzie na dodatek, gdy tak daleko do maja.
A tyle mam w planie, tyle punktów na liście.
Może jednak jeszcze jeden prysznic, tym razem zimny i do pracy.
Wariactwo totalne, a w metryce pisze, że dorosła jestem, dawno już zresztą.
A tu szaleństw się chce. Jakieś pragnienia? Przemykasz mi przez głowę.
Tak mi tęskno za tobą, ta środowa tęsknota silniejsza jeszcze od poniedziałkowej.
Zaraz zażyję lekarstwo na nią, praca.
Życzę ci kochany miłego wieczoru, czasem niech ci przemknę przez głowę.
Wiem, nie możesz, musisz, praca, pieniądze, że chciałbyś, że myślisz
A mi czasami się poprostu marzy, że dzisiaj i jutro, wczoraj i pojutrze sobota
Przytulam cię mocno
Na piątek czekam
Kocham
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating