Chwile zapomnienia
Moje do ziemi długie warkocze rozplotę
Ciemno się robi, wokół nas skały zimne
Z włosów moich uścielę nam łoże
Oddechem ogrzeję, ramionami otulę
Niebiańskich naszych świetlnych powierników
O palisadę wysoką dla nas poproszę
Mali tacy i wielcy w jednym rytmie dwa serca
Umkniemy choć na chwilę w noc pełną czułości
Od kłamstw, podłości, grzechu
Całego tego bagna ludzkich przypadłości
Ciemno się robi, wokół nas skały zimne
Z włosów moich uścielę nam łoże
Oddechem ogrzeję, ramionami otulę
Niebiańskich naszych świetlnych powierników
O palisadę wysoką dla nas poproszę
Mali tacy i wielcy w jednym rytmie dwa serca
Umkniemy choć na chwilę w noc pełną czułości
Od kłamstw, podłości, grzechu
Całego tego bagna ludzkich przypadłości
My rating
My rating
My rating