TWEJ POEZJI ( trzeci z tryptyku )

4.2/5 | 5


TWEJ POEZJI


… bezgłośne napisz strofy dla mnie
A świat mój tobie oddam
I talizman co na szyi noszę
Zaproszę… na niebiańskie wesele
Zaklinam cię i cicho proszę
Prestidigitatorskich urzeczeń aniele
Kochany napisz mi… głuptasku
Palcem na wodzie…
Patykiem jeszcze zielonej gałązki
Oliwnej… na gorącym piasku
Kaczym piórem w palmową niedzielę
Wierszem białym… murmurandem
Niech w niebo szept twój pofrunie
Wiosennym marzeniem
Napisz… choćby niewiele

Niewiele… lecz słowem szczęśliwym
Rymem ulotnym… nietrwałym…
Zadziw i zaczaruj tkliwym
Na poezji filigranu krosnach
Gobeliny z wersów memu sercu tkaj
Przybądź bursztynowo radosna
Noc szczęśliwą zatrzymaj
Zmysłowo tak… jak potrafisz… naj
Bez twych wierszy tylko cicha pustka
Wypala wszystkie barwy świata
I kolejna mija w przygarbieniu data

Bez twej poezji świat mi nie uroczy
Wiatr smętkiem od zachodu wieje
W majestacie czasu… czas rdzewieje
A ja mijam prozy dzień za dniem
Szukam cząstki ciebie niczym zaślepiony
Chcąc zatrzymać głuchy echa cień
Czekam marząc… drętwieję w rozterce
Napisz mi tekst taki… co mile zaskoczy
Herbacianą różą na papieru skrawku
Raz jeszcze… pióra sercem…
Otwórz moje oczy


⊰Ҝற$⊱-………………………………………………………… Rodos 5 marca 'O6

Poem versions


 
COMMENTS


Ale dziękuję Ci

Nikomu nie śmiałbym zabraniać czytania ni komentowania.
Poniższa rada wypływała jedynie z serca i współczucia.
Ale dziękuję Ci za dobre chęci ( chcę w to wierzyć ) lecz nie potrzebuję pomocy bo i na szczęście nigdy nie potrzebowałem więc nie zdążyłem się do tego przyzwyczaić jak wielu mych rodaków.
Przyznaję wszakże, iż liczę się z sugestiami, czasem radami lub podpowiedziami moich promotorów i mentorów literackich, znawców literatury, historii literatury Uniwersytetu Mikołaja Kopernika a szczególnie i za co jestem wdzięczny Pani Profesor Marii Jakitowicz i Panu Doktorowi Moczkodanowi... jako, że sam jestem amatorem, piszę dla przyjemności ( choć zdarza się często, że i dla czytającego ) i nie mam żadnego przygotowania w tej materii do czego z podniesioną przyłbicą zawsze się przyznaję.
Życzę również Marcinie sukcesów na niwie poezji... i wielu czytelników bo wierzaj mi to bardzo miłe.

Dobra

Od dziś będę omijał twoje wiersze szerokim łukiem...
To mój ostatni komentarz.
Ale nie możesz nikomu zabronić czytania swoich wierszy i komentowania ich.
No chyba, że zabezpieczysz swój profil hasłem (ale to jest niemożliwe).
Ja chciałem ci pomóc, bo to portal o charakterze edukacyjnym.
[kopiuj-wklej]
Mimo tego, życzę udanego wyrażania niewypowiedzianego w poezji. Write on! :-)

Współczuję…

A może Wy…
Niedocenieni moi oponenci macie skrywane przed sobą, tłamszone w sobie kompleksy… libo fobie… co gorsza ?
Może Was ktoś molestował w dzieciństwie i teraz macie trudności z osiągnięciem satysfakcji w sferze seksualnej ?
Bo masochistami z inklinacjami sadystycznymi jesteście z pewnością, na domiar zawistnymi.
Za kogo Wy się do cholery uważacie ?
Co z Was za "autorytety" od siedmiu boleści ?
Znawcy… alfy i omegi poezji się znaleźli…
Kto Wam dał prawo do tak zajadłego by nie rzec jadowitego krytykowania ?
Weźcie się za pisanie swoje POEZJI i nie traćcie czasu na czytanie… skora się nie daje ( Wam się nie udaje ) moich
kiczowatych koszmarków
Jesteście też ciekawym materiałem do badań dla wiktymologa.
Mam do Was prośbę…
Zróbcie to ( zwłaszcza ) dla siebie i nie katujcie się więcej zaglądaniem na strony Wam niemiłe
Jeszcze raz z całego serca współczuję… i na tym kończę

Krzysztof, ty chyba z księżyca spadłeś :-)

Mimo tego, życzę udanego wyrażania niewypowiedzianego w poezji. Write on! :-)

TO TAK OCZYWISTE



TO TAK OCZYWISTE


Poezja jak najsłodsza cisza…
A nawet od onej ciszy ciszej
"Panowie Poeci…" to tak oczywiste
Potrafi wyrazić niewypowiedziane…
Nadprzyrodzone… nierzeczywiste

A poeta… ten kobieca planeta
Z materii kosmicznej przestrzeni
Ku duszom sny miłe przemieszcza
Trakty wytycza słów milionem…
Drogi wierszy nieodgadnione

Jak kardiochirurg słowa skalpelem
W trajektorie serc wnika
Potajemnie… niepostrzeżenie
We wzruszeń i przesłań arterie
Zręcznością cyganerii… bohemy magika

Jak światło wieczornej świecy
Objawia legendy, prawdy obwieszcza
Romantyka… obrazoburcy… piewcy
Melancholika… i kogo chcecie jeszcze
Może maga… a może wieszcza…


⊰Ҝற$⊱- ….….….….….….….….….… Krzysztof றaria hr. $zar'K $zarszewski


Pozdrawiam utworkiem powstałym w wyniku
polemiki w materii przedostatniego na emulti wybryku
A ten przedostatni jest aż trzecim z tryptyku

@Yvette Poplawska Matuszak

Dla tych i tym podobnym radzę założyć prywatnego bloga, to portal związany z poezją, który powinien kształtować i uczyć a nie wciskać kitów do głów, pozdrawiam

@Krzysztof றaria Szarszewski

Nie chce się dużo rozpisywać, to tez nie w moim stylu, podałeś mi dwie recenzje do swojego tomiku, nie czytałem go, może tak naprawdę jest coś lepszego,mówiłem tylko o tym powyższym tekście, do którego o dobrą recenzję na pewno będzie Ci ciężko, chociaż wiem i widziałem wypociny wielkich znawców, krytyków i profesorków którzy chcieli powiedzieć dobre słowa o grafomaniach swoich kolesiów, tylko co z tego, skoro to wyszło na światło dzienne pochowali uszy po sobie i jakoś dalej już wolą się nie udzielać, Tobie skoro chcesz poprawiać warsztat, pisać coraz lepiej i zacząć czytać co piszesz, radzę poszukać też i sprawdzić się na innych portalach, gdzie powiedzą Ci więcej prawdy, a na temat tego dzieła, zaczną od tytułu, gdzie już pierwsze słowo TWEJ, grafomanią czuć, a KWIECISTOŚĆ STYLÓW, WYBUJAŁOŚĆ METAFOR , odeślij z powrotem swoim recenzentom

pisz bez konca pisz

Bo robisz to co lubisz,przelewasz na papier swoja dusze i serce,a kazdemu wolno,pisac.Po co inni wchodza,na Twoje stronki,kazdy ma swoj dzial swoja czesc,do wpisow prawda!

My rating

My rating:  

Zacytuję GlaDos

"Można przeczytać dużo książek i być debilem"
Te recenzje czyta się tak samo jak ten wiersz powyżej. Ci profesorowie na pewno przeczytali dużo książek i nie grali w Portal 2 :-D
Wbrew pozorom to bardzo mądra gra, nauczyła mnie nie tylko rozwiązywać logicznych zagadek...ale abstrahując od tego...
Krzysztofie, pisałeś w odpowiedzi bronkowi, że nie czytasz tego co napisałeś. Co za niechlujstwo!
Jak nie można czytać efektów swojej pracy twórczej? To zachowanie niegodne piszącego. "Spłodziłeś" swoje "dziecko" i zostawiasz je ot tak sobie? O to co "spłodziłeś", musisz następnie zadbać, wlać w to odrobinę miłości, czyli popracować nad formą, warsztatem. Ty tego nie robisz i twoje "dzieci" to tak na prawdę takie poetyckie potworki. Podaję ci tu ta prostą analogię abyś zrozumiał.
Ja nie patrzę ani na ciebie ani na twoje tomiki tylko na twój wiersz/twoje wiersze. Bo to wiersze się liczą w poezji a nie ty!

Drodzy opozycyjni interlokutorzy i Ty bronku

Ja, i tu się przyznaję na Sztuce dla " normalnego odbiorcy" się nie znam, a tym bardziej na Poezji dla takiego… ( nikt nie jest przecież doskonały )
Widać więc z tego… piszę dla nienormalnego…
A że takich u nas musi większość to i ktoś dla nich pisać może… dla tego !
Wybaczam tedy bronku i przytaczam
Piszesz (prosisz)… masz


P R Z E D M O W A

Kolejny tomik poezji Krzysztofa Marii Szarszewskiego poszerzony o utwory pisane
w czasach studenckich musi podobnie jak poprzedni wywrzeć wrażenie na czytelniku.
Magia słowa, delikatna choć żarliwa, romantyczna stylizacja jego utworów, pełna czarodziejskich znaczeń oraz subtelne nawiązania do estetyki skamandrytów, wyłaniają poetę dla którego miłość w szerokim tego słowa znaczeniu stała się głównym motywem twórczości. Bardziej wnikliwa lektura jego poezji ukazuje inne jeszcze przymioty wyobraźni jak i osobowości autora. Należy tu podkreślić emanujący z jego wierszy estetyczny stosunek do świata a nawet wszechświata - przy często stosowanych odniesieniach kosmologicznych i astronomicznych oraz natury i uczuciowości człowieka, pozbawionych jednak erotycznych konkretów bo pisanych pod iście czułymi skrzydłami... zda się bardziej Psyche niźli Erosa. Jednocześnie utwory jego zawierają inną jeszcze, bardzo interesującą cechę. Mam tu na myśli postawę autora cechującą się umiejętnie osadzoną ironią i autoironią przez co wiersze nie są ckliwe, jak emocjonalność ich mogłaby sugerować, ale podejmują swoistą grę z własnym widzeniem świata a także z czytelnikiem, który niekiedy jest zaskakiwany słowami w iście tuwimowskim nastroju, jak na przykład w wierszu tytułowym. Wiele w jego utworach wyszukanych aluzji literackich i kulturowych, są to więc utwory dla zdecydowanie wyrobionego literacko czytelnika.
Nie oznacza to jednak, że są hermetyczne. Każdy znajdzie tu interesujące tematy czy
obrazy, jednak nie każdy odczyta intertekstualne nawiązania stosowane przez autora. Niekwestionowanym walorem jego twórczości jest bez wątpienia wysublimowany język utworów z nieśmiałymi lecz udanymi próbami słowotwórczymi ( heliomistrz, miodoróżany, conocność, schizalchemik ), wzbogacającymi neologizmami i tak już kwiecistą metaforykę, ekspresyjność jego lirycznych obrazów miłosnych. Wszystko to ukazuje autora jako
osobę świadomie korzystającą z mowy jako narzędzia literackiego, a co przy tym ważne przeciwstawiającego się jak najbardziej świadomie, obecnej we współczesnej poezji
i prozie kolokwializacji i wulgaryzacji języka, wbrew zasadzie "Poetis omnia licet" co sam często podkreśla w swoich wypowiedziach.


Prof. dr hab. MARIA JAKITOWICZ
Instytut Literatury Polskiej . Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu



R E C E N Z J A

Kwiecistość stylu, wybujałość metafor, szeroki horyzont lirycznego obrazowania
to najbardziej znaczące cechy poezji Krzysztofa Marii Szarszewskiego. Z pewnością zainteresuje ona tych czytelników, którzy upodobali sobie twórczość o barokowej proweniencji, którzy szukają liryki osadzonej głęboko w literaturze a szerzej: kulturze - polskiej i europejskiej, którzy lubią wyraziste obrazy liryczne, bogatą metaforykę,
ekspresję gwałtowną i nad wyraz silne poetyckie wzruszenie. Szczególne miejsce zajmują
tu pełne dojrzałego, lecz nad wyraz subtelnego erotyzmu, utwory miłosne. Jednak myliłby
się ten, kto szukałby w tym tomie jedynie wzniosłych uczuć i emocji. Mimo iż są one tu
mocno eksponowane, poezja ta nie pozbawiona jest głębszego namysłu, refleksji dotyczącej spraw najważniejszych - miłości i śmierci, zmagania dobra ze złem i sensu istnienia.
Co ważne, autor ogranicza się do stawiania pytań, nie stara się na nie odpowiadać, deklarować czy określać. Nie chce czytelnika pouczać, narzucać swojego sposobu myślenia, stara się jedynie formułować pytania, dzielić się swoimi przemyśleniami i rozterkami, zmusić swego czytelnika do namysłu, do zastanowienia się i samodzielnego poszukania odpowiedzi.

Dr. RAFAŁ MOCZKODAN historyk literatury UMK


Ps.
Daję słowo honoru, że wcześniej nie miałem bladego pojęcia o tym co i jak piszę
Zwłaszcza, że nie interesowało mnie to zbytnio !

@Krzysztof றaria Szarszewski

Może nie powinienem ale nie sposób zmilczeć, Krzysztofie, mówisz o krytykach, filologach, profesorach wyższych uczelni, pokaż mi chociaż jednego który wystąpi w obronie powyższego tekstu, bo o nim mowa i stwierdzi, że jest dobry, a jakim głąb powiem mu, spieprzaj dziadu i nie czyń zła sztuce, którą sam poezją nazywasz, nie znajdziesz obrońcy dla powyższego wśród tych co się na tym cośkolwiek znają, wybacz.

IMPERATYW DZIĘCZNOŚCI DOZGONNEJ MNĄ POWODUJE


Jeszcze raz dziękuję wszystkim… za dobre i krytyczne słowa
Każdy ma prawo oceniać według własnego gustu i uznania i ja to szanuję…
a nawet kontent jestem z fermentu artystycznego
Ale i pisać takoż… każdy ma prawo… zwłaszcza pisać jak czuje
Nigdy nie przypuszczałem, że nie szanuję normalnego odbiorcy…?
Gorzej, że orgiom bezwstydnym i instynktom niskim daję upust… dobrze libo, że tylko poetyckim bo CBI tylko na takich czeka… jak na brydżystów
Jak dobrze, że Martinez mi to uświadomił bo byłbym jak ten głupek tkwił w sielskiej nieświadomości i dalej pisał te kiczowate utwory z Loch Ness
A tak już oświeconym jest i dalej błądzić nie będę zaiste
Dziękuję Martinez za słowa otuchy a nawet za karcącą rękę sprawiedliwości ludowej
Wyrażam szeroko idącą samokrytykę bo w głowę zachodzę jak ja mogłem tak nisko upaść i takie fantasmagorie naskrybać ?
Albom był pod wpływem a… lbo imperialiści z rewizjonistami zgniłego zachodu mnie otumanili w Manilii
Ps.
Gdybyś kiedy organizował warsztaty poetyckie, to zaproś proszę mnie i kilkunastu moich recenzentów - ( filologów i krytyków literackich z tytułami profesorskimi wyższych uczelni oraz wydawców moich marnych dob bólu tomików ) - na pewno czegoś oryginalnego się nauczymy od Ciebie

Oj joj joj...

a tutaj zupełnie Pana Marcina popieram!
02.11.2011,  Janina Dudek

Można mieć 1000 myśli na sekundę, ale nie milion!

Ten wiersz nie jest w moim guście
Ten wiersz to bezwstydna orgia poetyckich myśli
Moja wyobraźnia tego nie ogarnia
Nie wiem, może nie dorosłem...ale od chaosu wolę porządek.
A o co chodzi z tym, że Polska to wolny kraj? Czy ja tu czegoś zabroniłem?
Niech pan Krzysztof pisze dalej, ale niech się postara o to, aby jego wiersze szanowały również normalnego odbiorcę a nie tylko tych którzy ot tak na wylocie wlepią mu gwiazdki.
I życzę mu tego z całego serca.
Powodzenia Krzysztofie w twojej przygodzie z poezją.
Write on!

Marcin Martinez Rogalski

...już odpowiadam...
wystarczy odrobina wyobraźni,żeby docenić słowa zawarte w tym wierszu,chyba,że ktoś zazdrości...
A mówią,że Polska to wolny kraj !
Pozdrawiam Pana Marcina :)
02.11.2011,  Jowita M.

Kartek ci u nas dostatek...

na emulti. Na szczęście serwery wytrzymają nawet najgorsze wiersze...gorzej z ludźmi, którzy chociaż trochę wiedzą jak napisać dobry wiersz.
Nie wiem Krzysztofie, może tworzysz jakąś nową poezję, może ma ona jakiś zwolenników...(ci co dali po 5 niech udowodnią co ich tak tu poruszyło).

@Krzysztof றaria Szarszewski

Dzięki Krzysztof za odpowiedź, znasz mnie pewnie chociaż troszkę więc wiesz, że nie moim zamiarem jest kogoś krzywdzić, największą krzywdę na portalach poetyckich czynią ci którzy wiedzą chociaż trochę z czego składa się dobry wierszyk a pochwalą byle co, i tutaj było inaczej, dzisiaj jest tylko pewnie kilka osób które nie dbają o adorację i powiedzą prawdę, reszta wstawia kicz i badziewie nie z tej ziemi i właśnie to takie teksty tutaj brylują, a ich autorzy piszą - zamiast coraz lepiej, by tylko pisać

Bingo… Bronku

Cóż… uczyć mi się jeszcze trzeba… warsztat prostować…
Mniej słodzić kiczowato… i mniej perorować…
W piersi się bić… koić i wstydzić
Najlepiej nie pisać…
Ot i to jest wyjście !
Krytyki nie bedzie, ni nie bedom szydzić
Ni nie bedzie bidy
Ni baronka z obidzy

Ps.
A teraz poważnie, bo czasami żartuję
Bronku było mnie wpierwej zapytać… czy czytać ?
Ja tego nie czytam… i mam spokój
Wolę czasem pisać…
Jeśli to zbyt górnolotnie i bałwochwalczo nie zabrzmi

Marnie

Warsztat w powijakach, przez te kropeczki, inwersje stek kiczowatych metafor, nie idzie tego czytać

My rating

My rating:  
02.11.2011,  Jowita M.

Moja ocena

brakuje w tej skali gwiazdek - bym mogla ocenic ten ( i nie tylko) wiersz...powiem krotko - piekny
- dla takiej poezji warto życ
My rating: