DO i DO L…

5.0/5 | 3


JAK MOTYL DO i DO L'a - a (trzeci z tryptyku)


Kolejne znów mam pytanie
Epigon skromny niestety
Poprawnie niepoprawny romantyk
Zwykły wierszokleta…
Do niezapomnianego poety

Szanowny Leśmianie
Jak to się stało mój Panie ?
Że w całej niewieściej nacji
Tyle jest adoracji
By nie rzec… oczarowanie
Lub lepiej oczarowania

A ileż uznania z Poznania
I jakież przy tym doznania
Zdobywać wielkopolskie uznanie
W poezji na kobiecym kolanie
Choć oddając się muzy ułudzie
Mógłby tworzyć na damskim udzie

Chodziły z Tobą… za Tobą
Z mlekiem w brzemiennej piersi
W gaj olszynowy, w zielony sad
Gdzie o rozkoszy do uszu syczał
I wił się wokół ich ciał…
Nieziemsko siebie spragnionych
Serpentynowy gad

Śniły nocami gwiezdnych rycerzy
I wyrwidębów z głębokiej kniei
A kilka jego starczyło rymów
By miłowanie ich odmienił

Grają, współdźwięczą
Już dzisiaj nie Tobie
Miłosne, ich ciche westchnienia
Tobie zostały już tylko wspomnień
Natrętnie smętne zdziwienia

Pomiędzy róże ich nie powiedziesz
Ni w malinowe chruśniaki
Nie zamarcowisz i nie zakwiecisz
Dziś inny pisze dla nich poeta
I to nie byle jaki…

Tyś duch już jeno
Tyś sen kolego…
Tyś dawno jest już tam…
A ten miód słodki
Pozwól Poeto
Wierszoklecie… by spijał sam
Libo… w asyście dam

⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń 19 lutego 'O8

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Piękne słowa...
My rating:  
19.10.2011,  Jowita M.