POEZJO… TRYPTYK ŻARTOBLIWY
Do muzyki Jerzego Wasowskiego
„Piosenka jest dobra na wszystko”
z KABARETU STARSZYCH PANÓW
Tryptyk żartobliwy pt…
BO DOBRY BÓG JUŻ ZROBIŁ CO MÓGŁ…?
TERAZ TRZEBA ZAWOŁAĆ…
POEZJO
O Tobie… można by wiele
I nie będzie nad wyraz skromnie
Odczułem na własnym ciele,
Gdy przyszłaś pierwszy raz do mnie
Boś dobra Poezjo na wszystko
Na katar, pogodę zbyt dżdżystą
Na chandrę, humory… maniery,
Boś lepsza niż wszystkie desery
I lepsza niż proza… na wszystko
Na randkę z panienką nad Wisłą
Źródełko finansów, gdy wyschło
Na pogrzeb… gdy zejść by już przyszło
Gdy w sercu miłości ognisko
Cieć pragnie… pożąda panisko
Mieć Miecio kurdupel też chciałby
I chciałoby… wielkie chłopisko
Poezja na weekend za krótki,
Na party bez dziewczyn i wódki
Dla Icka… i gościa bez bródki
Dla pani dojrzałej… i młódki
Na braki przed pierwszym i smutki
Na sprzęcik… gdy zbyt jest malutki
Na myszki bia… i łe UFO'ludki
Kaczki… kaczorki… i krasneludki
Poezja odkryje Ci świat
Jest lepsza niż wielki brat
Paproci przyniesie kwiat
Każdy Poezji jest (w k' raju) rad
Poezja nam spadła jak z nieba
Poezję co noc czytać trzeba
W Niej wzruszeń… uniesień tak wiele
Więc czytaj nie tylko w niedzielę
Dwadzieścia pięć godzin na dobę
Trzydzieści dwie doby w miesiącu
Wspaniała na niepogodę
Wyborna przy pełnym słońcu
Eliksir dla małych i dużych
Zdrowym i chorym… wszem służy
W nostalgii… i w emocji burzy
I czas się przy Niej nie dłuży
Poezja… konwalią odurzy
W euforię wprowadzi jak frezja
Dla Kasi Krzysia miast róży
Dziadziusia… dzidziusia, gdy duży
Bellisima Di Tutti… Poezja
…
Bajecznie wyniosła i słodka
Emocji bez liku w Niej spotkasz
Nie musi Cię kusić jak trzpiotka
Czar damy ma… i wdzięk podlotka
Nie czytać Poezji… to potwarz
Boć czyta ją nawet pantoflarz
Rozwiązła niewiasta… dewotka
Panienka, mężatka… bigotka
Poezja wśród lektur stokrotka
Sto smaków jak płatków w Niej spotkasz
Nic to, że to trzynasta zwrotka
Poezja najmilszy Twój gość
Poezja ma w sobie to coś
Poezji szukać nie trzeba
Podarkiem dla nas jest z nieba
Żyć można bez igrzysk i chleba
Bez piękna Poezji się nie da
Najlepsza dla mamy i dziecka
Dla babci z ciepłego zapiecka
Boć berbeć Ją woli od mleczka
A Mleczko A… to humoru beczka
Dla ojców zakonnych i braci
Chcą Onej biskupi, prałaci
Kierowcy piraci… wariaci
Chłop z koniem… co się ochwacił
Z Poezją się wszystkim opłaci
Każdego, kto czyta… wzbogaci
Nie patrzy na szmirę i modę
Nie ujmie nic, nie pluje w brodę
Dodzie zaś Doda… i Q i urodę
Strapioną ukoi duszę
Zmęczone otworzy oczy
Ostudzi, gorączkę sobotniej nocy
Odświeży umysł… jeśliś zamroczył
Antał węgrzyna z piwnic wytoczy
Z Voo Doo murzyna wyciągnie mocy
Fatalne fatum z Nią nie zaskoczy
Fantasmagorią femme fatale przepłoszy
Życiowe z Nią zniesiesz wyboje
Zanim alkowy roztoczą podwoje
Szalenie frywolne…
Swawolnie poznane dziewoje
Przeżyjesz nawet koncert Ich Troje
I czwartej żony… nas troje we dwoje
Gdy cię na swoje weźmie pokoje
Chęć na miłosne mając podboje
I grosz ostatni wyda… na stroje
Czytają w westernach kowboje
Gdy… kończą im się naboje
I podłych dość… Marek napoje !
Gdy został im ostatni week
Dzikiego zachodu to mit
Butch Cassedy & Sundance Kid
Osancheni przez dzieci... Sancheza i świt
Dla wrażliwej Poezji… to zgrzyt
…
W Tobie… bzy, róże, maliny
W Tobie… ACE witaminy
Tuskawki…? banany, marchewka
Florą radosna Poezji brzmi śpiewka
W Poezji poetów natchnienie
W Poezji geniusza olśnienie
Z Poezją najskrytsze marzenie
Miłosne z Jej muzą spełnienie
Lektura grze… i niegrzecznych dzieci
Łysawym zastąpi tupecik
I półek ugiętych nie szpeci
Jak inne książki w markecie
Poezja dla dziatwy i dziadków
Dla majtka co stoi i stroi
Na koi i boi się boi na statku
Przystawka do wszystkich obiadków
Do śniadań, kolacji… i między
Jest warta każdych pieniędzy
Cerę da śniadą i piękną
Złociście beżową i słodką
Z Poezją nie wpadniesz w blotko
Gdy błyszczysz jak żywe złotko
A z błotka wyleziesz z Poezją
Gdy będziesz leciwą amnezją
Sylwetkę sprężystą jak żołnierz
Kibić wyrzeźbi z finezją
A wszystko to z Nią osiągniesz
Nastrojem płynąca… Poezją
Więc bierzmy tomiki do ręki
Porzućmy codzienne udręki
Czytajmy Poezję codziennie
Codzienność Poezją odmieńmy !
Poezję zna Kraków, Warszawa,
Zna Paryż… Poraż i Rawa
I Wąchock i Bydgoszcz…! Iława
Sampława… Pilawa i Mława
Czyta Ją Buenos… Gandawa
Toruń… Toronto… Ottawa
Świat cały czyta… 'En bloc
Przez cały… czyta Ją rok
Poezja wciąga… jak smok
Leciała z załogą Apollo
Pathfinder Ją zabrał na Marsa
Czytają… Lechu i Ollo
Choć dziwne…? czytają ?
Czyta' Ją
Bo tego jest warta !
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………Toruń 12 maja 'O5
„Piosenka jest dobra na wszystko”
z KABARETU STARSZYCH PANÓW
Tryptyk żartobliwy pt…
BO DOBRY BÓG JUŻ ZROBIŁ CO MÓGŁ…?
TERAZ TRZEBA ZAWOŁAĆ…
POEZJO
O Tobie… można by wiele
I nie będzie nad wyraz skromnie
Odczułem na własnym ciele,
Gdy przyszłaś pierwszy raz do mnie
Boś dobra Poezjo na wszystko
Na katar, pogodę zbyt dżdżystą
Na chandrę, humory… maniery,
Boś lepsza niż wszystkie desery
I lepsza niż proza… na wszystko
Na randkę z panienką nad Wisłą
Źródełko finansów, gdy wyschło
Na pogrzeb… gdy zejść by już przyszło
Gdy w sercu miłości ognisko
Cieć pragnie… pożąda panisko
Mieć Miecio kurdupel też chciałby
I chciałoby… wielkie chłopisko
Poezja na weekend za krótki,
Na party bez dziewczyn i wódki
Dla Icka… i gościa bez bródki
Dla pani dojrzałej… i młódki
Na braki przed pierwszym i smutki
Na sprzęcik… gdy zbyt jest malutki
Na myszki bia… i łe UFO'ludki
Kaczki… kaczorki… i krasneludki
Poezja odkryje Ci świat
Jest lepsza niż wielki brat
Paproci przyniesie kwiat
Każdy Poezji jest (w k' raju) rad
Poezja nam spadła jak z nieba
Poezję co noc czytać trzeba
W Niej wzruszeń… uniesień tak wiele
Więc czytaj nie tylko w niedzielę
Dwadzieścia pięć godzin na dobę
Trzydzieści dwie doby w miesiącu
Wspaniała na niepogodę
Wyborna przy pełnym słońcu
Eliksir dla małych i dużych
Zdrowym i chorym… wszem służy
W nostalgii… i w emocji burzy
I czas się przy Niej nie dłuży
Poezja… konwalią odurzy
W euforię wprowadzi jak frezja
Dla Kasi Krzysia miast róży
Dziadziusia… dzidziusia, gdy duży
Bellisima Di Tutti… Poezja
…
Bajecznie wyniosła i słodka
Emocji bez liku w Niej spotkasz
Nie musi Cię kusić jak trzpiotka
Czar damy ma… i wdzięk podlotka
Nie czytać Poezji… to potwarz
Boć czyta ją nawet pantoflarz
Rozwiązła niewiasta… dewotka
Panienka, mężatka… bigotka
Poezja wśród lektur stokrotka
Sto smaków jak płatków w Niej spotkasz
Nic to, że to trzynasta zwrotka
Poezja najmilszy Twój gość
Poezja ma w sobie to coś
Poezji szukać nie trzeba
Podarkiem dla nas jest z nieba
Żyć można bez igrzysk i chleba
Bez piękna Poezji się nie da
Najlepsza dla mamy i dziecka
Dla babci z ciepłego zapiecka
Boć berbeć Ją woli od mleczka
A Mleczko A… to humoru beczka
Dla ojców zakonnych i braci
Chcą Onej biskupi, prałaci
Kierowcy piraci… wariaci
Chłop z koniem… co się ochwacił
Z Poezją się wszystkim opłaci
Każdego, kto czyta… wzbogaci
Nie patrzy na szmirę i modę
Nie ujmie nic, nie pluje w brodę
Dodzie zaś Doda… i Q i urodę
Strapioną ukoi duszę
Zmęczone otworzy oczy
Ostudzi, gorączkę sobotniej nocy
Odświeży umysł… jeśliś zamroczył
Antał węgrzyna z piwnic wytoczy
Z Voo Doo murzyna wyciągnie mocy
Fatalne fatum z Nią nie zaskoczy
Fantasmagorią femme fatale przepłoszy
Życiowe z Nią zniesiesz wyboje
Zanim alkowy roztoczą podwoje
Szalenie frywolne…
Swawolnie poznane dziewoje
Przeżyjesz nawet koncert Ich Troje
I czwartej żony… nas troje we dwoje
Gdy cię na swoje weźmie pokoje
Chęć na miłosne mając podboje
I grosz ostatni wyda… na stroje
Czytają w westernach kowboje
Gdy… kończą im się naboje
I podłych dość… Marek napoje !
Gdy został im ostatni week
Dzikiego zachodu to mit
Butch Cassedy & Sundance Kid
Osancheni przez dzieci... Sancheza i świt
Dla wrażliwej Poezji… to zgrzyt
…
W Tobie… bzy, róże, maliny
W Tobie… ACE witaminy
Tuskawki…? banany, marchewka
Florą radosna Poezji brzmi śpiewka
W Poezji poetów natchnienie
W Poezji geniusza olśnienie
Z Poezją najskrytsze marzenie
Miłosne z Jej muzą spełnienie
Lektura grze… i niegrzecznych dzieci
Łysawym zastąpi tupecik
I półek ugiętych nie szpeci
Jak inne książki w markecie
Poezja dla dziatwy i dziadków
Dla majtka co stoi i stroi
Na koi i boi się boi na statku
Przystawka do wszystkich obiadków
Do śniadań, kolacji… i między
Jest warta każdych pieniędzy
Cerę da śniadą i piękną
Złociście beżową i słodką
Z Poezją nie wpadniesz w blotko
Gdy błyszczysz jak żywe złotko
A z błotka wyleziesz z Poezją
Gdy będziesz leciwą amnezją
Sylwetkę sprężystą jak żołnierz
Kibić wyrzeźbi z finezją
A wszystko to z Nią osiągniesz
Nastrojem płynąca… Poezją
Więc bierzmy tomiki do ręki
Porzućmy codzienne udręki
Czytajmy Poezję codziennie
Codzienność Poezją odmieńmy !
Poezję zna Kraków, Warszawa,
Zna Paryż… Poraż i Rawa
I Wąchock i Bydgoszcz…! Iława
Sampława… Pilawa i Mława
Czyta Ją Buenos… Gandawa
Toruń… Toronto… Ottawa
Świat cały czyta… 'En bloc
Przez cały… czyta Ją rok
Poezja wciąga… jak smok
Leciała z załogą Apollo
Pathfinder Ją zabrał na Marsa
Czytają… Lechu i Ollo
Choć dziwne…? czytają ?
Czyta' Ją
Bo tego jest warta !
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………Toruń 12 maja 'O5
My rating
My rating
Moja ocena
... fajne, dobrze się śpiewa !