Potęga Twej modlitwy

author:  Sławek Milczarek
5.0/5 | 5


Słowo urodziło słowo i tak powstała rodzina.

Początek jest oczywisty: od słowa do słowa.

Od słowa się zaczęło i słowo nas rodzi.




Postępowanie przebacz mi w niepamięć,
w agresji skąpany od dziecka,
nie chciałem, a musiałem schamieć.
Złości i agresji nienawistna teczka.

I nie chcę jej dłużej dźwigać, niestety,
weź w Siebie moją duszę i ciało.
Nie sprzedane za anonimowe monety
z chęcią i bez chęci imiona błąkało.

I myśli pamięci moją namiastką,
nie cudzołożyłem bezkarnie,
niech będą przetrwaniem i nadziei gwiazdką
przy Tobie i w Tobie wiecznością , nie marnie.

Nie racz zostawić myśli wyobraźni sennej
co ukazuje głębię człowieczą,
w mądrości piekielnej, zazdrości dennej,
w piękno zamienisz morałów tęczą.

I czynić będą tylko dobro me silne ramiona,
jak dusza tak i ciało
pod Twoją opieką.
Uciekam i proszę
Jezu Twa siła nieposkromiona!
Spraw bym przez niechęci los
nie został kaleką .




Nauka jest jak dusza ,nieskończoności drogą.

Bóg w każdą Twych myśli , sprawdzi Cię stronę,

Słowa nas kształtują , tak jak słowo ukształtowało myśl.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
31.10.2011,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: