SPAL PRZED PRZECZYTANIEM
SPAL PRZED PRZECZYTANIEM
Budzą mnie ptaki o świcie
Mali piloci metafizyki
Zwiastują gwiazdom w gniazdach nowe życie
Potem siadają cicho na attyki
Na gałęzie mego niepokoju
Niezwykli widzowie o drewnianych twarzach
Na wszechświata peryferiach
W kontredansie purnonsensu feriach
I jak gapie tkwią w znieruchomieniu
Dziwiąc się białym kamieniom
Wyślizganych wiązek wąskich uliczek
Ziół zapachem, strachem kadzideł okryte
Teraz jak czas utracony na zgubnych ołtarzach
W beznamiętnym milczeniu je liczę
Oczyma bez powiek… bom człowiek
Choć w ostatecznym świetle świeczek…
Człowieczek
I też są bezradne wobec przemijania
Ptaki błądzące w czasie nijakim
Emocji życia i śmierci włodarze
Anioły blade… zjawy bez woni i ciała
Duchy skamieniałe… zastygłe w locie
Na piątym piętrze piątej alei niezależności
Skrzydlaci piloci
Uzależnieni od latania
Budzą mnie ptaki o świcie
W animacji piątym wymiarze
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Santorini - 17 lipca 'O7
Budzą mnie ptaki o świcie
Mali piloci metafizyki
Zwiastują gwiazdom w gniazdach nowe życie
Potem siadają cicho na attyki
Na gałęzie mego niepokoju
Niezwykli widzowie o drewnianych twarzach
Na wszechświata peryferiach
W kontredansie purnonsensu feriach
I jak gapie tkwią w znieruchomieniu
Dziwiąc się białym kamieniom
Wyślizganych wiązek wąskich uliczek
Ziół zapachem, strachem kadzideł okryte
Teraz jak czas utracony na zgubnych ołtarzach
W beznamiętnym milczeniu je liczę
Oczyma bez powiek… bom człowiek
Choć w ostatecznym świetle świeczek…
Człowieczek
I też są bezradne wobec przemijania
Ptaki błądzące w czasie nijakim
Emocji życia i śmierci włodarze
Anioły blade… zjawy bez woni i ciała
Duchy skamieniałe… zastygłe w locie
Na piątym piętrze piątej alei niezależności
Skrzydlaci piloci
Uzależnieni od latania
Budzą mnie ptaki o świcie
W animacji piątym wymiarze
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Santorini - 17 lipca 'O7
My rating
@batuda
Cóż… taka moja i wierszy moich uroda :)troszeke
przegadany ale podoba sieMy rating
Meine Bewertung
Odrobina patosu za dużo, mimo jest wiersz.