DLA PANI RÓŻ A 'K$' A MIT
DLA PANI RÓŻ A'K$'A MIT
Półnutom podobne symetralnie drżące dłonie
Tę jedną tylko tulą różę
Niepostrzeżenie jakby zwróconą ku Tobie
Ku podniebnej… niedostępnej górze
Serca szkarłatu nasyceniem płonie
Płatków jej cichy aksamit
A ja jedno mam tylko pragnienie…
Zechciej musnąć ich diadem ustami
Dotknij piórem poetycznego zaklęcia
Łzy nefrytu uroń poezją wszechmocy
W konstelacje liryk ponieś wniebowzięcia
Do źródeł ponadczasowych rozkoszy
By sprawił astralny ich dotyk
Niezapomnienie jej niebiańskiej urody
Wyrzeźbił w wiolinu objęciach
Splecione pożądaniem cienie
Małmazją upojną… letniej nocy
Uniesienia nierzeczywistej przygody…
Nadprzyrodzone ciemności złocenie
Rozedrganą duszą namiętną poczuj ich piękno
Gorącymi ustami słodkie skosztuj miody
Uczucia… delikatnie graniczącego z podnietą
A zbędne będą słowa…
Bo to prawdy czary najprawdziwsze
Więc przyjmij od poety a'ks'amitna kobieto
W róży płatkach wyznanie najskrytsze
Na połaciach dywanów liliowych wrzosowisk
Na utkanym z gwiazd srebrnym płótnie
By jak róży płatki… jak bzy zapachniały łzy
Na zawsze niech pozostaną Twoje
I niech nie będzie smutnie…
⊰Ҝற$⊱………………………………………………… Ponary u Narie - 1O września 'O3
Półnutom podobne symetralnie drżące dłonie
Tę jedną tylko tulą różę
Niepostrzeżenie jakby zwróconą ku Tobie
Ku podniebnej… niedostępnej górze
Serca szkarłatu nasyceniem płonie
Płatków jej cichy aksamit
A ja jedno mam tylko pragnienie…
Zechciej musnąć ich diadem ustami
Dotknij piórem poetycznego zaklęcia
Łzy nefrytu uroń poezją wszechmocy
W konstelacje liryk ponieś wniebowzięcia
Do źródeł ponadczasowych rozkoszy
By sprawił astralny ich dotyk
Niezapomnienie jej niebiańskiej urody
Wyrzeźbił w wiolinu objęciach
Splecione pożądaniem cienie
Małmazją upojną… letniej nocy
Uniesienia nierzeczywistej przygody…
Nadprzyrodzone ciemności złocenie
Rozedrganą duszą namiętną poczuj ich piękno
Gorącymi ustami słodkie skosztuj miody
Uczucia… delikatnie graniczącego z podnietą
A zbędne będą słowa…
Bo to prawdy czary najprawdziwsze
Więc przyjmij od poety a'ks'amitna kobieto
W róży płatkach wyznanie najskrytsze
Na połaciach dywanów liliowych wrzosowisk
Na utkanym z gwiazd srebrnym płótnie
By jak róży płatki… jak bzy zapachniały łzy
Na zawsze niech pozostaną Twoje
I niech nie będzie smutnie…
⊰Ҝற$⊱………………………………………………… Ponary u Narie - 1O września 'O3
Poem versions
My rating
My rating
My rating