Jaworowy dziadek

author:  bronek z obidzy
4.9/5 | 12


To przez ten las z którym się zrosłem,
wyglądam dzisiaj niczym drzewo,
które nie zawsze rośnie prosto,
a jego szum nie zawsze śpiewa.

I był podobny do jawora,
z którego wiatr potargał szatę,
skóra jak pomarszczona kora
świadczy o mijających latach.

Stworzyłem go, a on mi w zamian
dał kij, jak żebro adamowe,
co mnie prostuje kiedy skłaniam
zbyt nisko, posiwiałą głowę.

I był podobny do konara,
krzywy, sękaty, nos za wielki
za wąski wpół, szeroki w barach,
jakby się urwał spod siekierki.

Dawał mi jeść, a ja mu za to
nie zabraniałem w siebie wrastać,
dzisiaj się śmieje w oczy katom
moja nieokrzesana postać.

I mieszka gdzieś przy jaworowej,
kiedy się kończy letni wrzesień
chodzi w koszuli flanelowej
pomalowanej w barwną jesień.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Podziękowania w pozdrowieniach

miło

Moja ocena

Bardzo ciekawy i niezwykle obrazowy jest to wiersz.
My rating:  

My rating

My rating:  
28.09.2011,  batuda

Moja ocena

brawo !;)
My rating:  

Moja ocena

Dawno nie natrafiłam na taki spokój w formie!jak szept duszy-BRAWO!
My rating:  
28.09.2011,  Janina Dudek

Moja ocena

jak zwykle... zabujałem się w obłokach:) Malujesz obrazy jak wirtualną rzeczywistość. Lepiej niż Matrix:)) I ja, cholera Ci wierzę...:)
My rating:  

My rating

My rating:  
27.09.2011,  renee

My rating

My rating:  
27.09.2011,  frymusna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
27.09.2011,  airam