Jaworowy dziadek
To przez ten las z którym się zrosłem,
wyglądam dzisiaj niczym drzewo,
które nie zawsze rośnie prosto,
a jego szum nie zawsze śpiewa.
I był podobny do jawora,
z którego wiatr potargał szatę,
skóra jak pomarszczona kora
świadczy o mijających latach.
Stworzyłem go, a on mi w zamian
dał kij, jak żebro adamowe,
co mnie prostuje kiedy skłaniam
zbyt nisko, posiwiałą głowę.
I był podobny do konara,
krzywy, sękaty, nos za wielki
za wąski wpół, szeroki w barach,
jakby się urwał spod siekierki.
Dawał mi jeść, a ja mu za to
nie zabraniałem w siebie wrastać,
dzisiaj się śmieje w oczy katom
moja nieokrzesana postać.
I mieszka gdzieś przy jaworowej,
kiedy się kończy letni wrzesień
chodzi w koszuli flanelowej
pomalowanej w barwną jesień.
wyglądam dzisiaj niczym drzewo,
które nie zawsze rośnie prosto,
a jego szum nie zawsze śpiewa.
I był podobny do jawora,
z którego wiatr potargał szatę,
skóra jak pomarszczona kora
świadczy o mijających latach.
Stworzyłem go, a on mi w zamian
dał kij, jak żebro adamowe,
co mnie prostuje kiedy skłaniam
zbyt nisko, posiwiałą głowę.
I był podobny do konara,
krzywy, sękaty, nos za wielki
za wąski wpół, szeroki w barach,
jakby się urwał spod siekierki.
Dawał mi jeść, a ja mu za to
nie zabraniałem w siebie wrastać,
dzisiaj się śmieje w oczy katom
moja nieokrzesana postać.
I mieszka gdzieś przy jaworowej,
kiedy się kończy letni wrzesień
chodzi w koszuli flanelowej
pomalowanej w barwną jesień.
My rating
My rating
Podziękowania w pozdrowieniach
miłoMoja ocena
Bardzo ciekawy i niezwykle obrazowy jest to wiersz.My rating
Moja ocena
brawo !;)Moja ocena
Dawno nie natrafiłam na taki spokój w formie!jak szept duszy-BRAWO!Moja ocena
jak zwykle... zabujałem się w obłokach:) Malujesz obrazy jak wirtualną rzeczywistość. Lepiej niż Matrix:)) I ja, cholera Ci wierzę...:)My rating
My rating
My rating
My rating