wyzwanie śmiertelnika

author:  djjw
0.0/5 | 0


Wstąpił we mnie diabeł i anioł.
I tak sobie ze mną igrają.
Raz rozpętuję piekło na ziemi,
a zaraz potem jestem ukojeniem ran wszelkich.
Raz jestem lekarstwem na wszelkie cierpienie,
a zaraz potem morduję szczęście i szaleję.
Ludzie już nie wiedzą, czego spodziewać się mają.
Dziś jest dobrze, czy jednak jest źle?
To widzą i wiedzą jedynie Ci…
Ci, którzy dobrze znają i rozumieją mnie.


Raz leczę ludzi, a raz ranię.
Raz pomagam, a raz ganię.
I tak bawimy się w kotka i myszkę,
aż trafi kosa na kamień.
Moje osobowości w jedną się scalą.
Powstanie nowa, tajemnicza-taka w sam raz do odkrycia.
Któż będzie nowym Kolumbem?
Ktoś odważny i cierpliwy, silny i wrażliwy.
Któż ujarzmi potwora nowego?
Z dwóch przeciwieństw zrodzonego?


Gdzież się ukrywa ten śmiałek drogi?
Który pokona trudne życia drogi?
Który z was ma na tyle honoru?
Kogo stać na dokonanie tak wielkiego wyboru?
Który podejmie się walki długiej i zaciekłej?
Jeśli zwycięży otrzyma dar za swe serce szlachetne.
Tylko ktoś szarmancki i rycerski dotrwa do końca.
Bo kto niewart zachodu, nie doczeka już nigdy wschodu słońca.
Gra toczy się o wysoką stawkę.
Warto spróbować, choć można obejść się smakiem…



06.02.2009r.



 
COMMENTS


moja opinia

mam wrażenie, że zbyt często się tu powtarzam... :(
21.09.2011,  djjw