Kotka u fryzjera
Poszła kotka do fryzjera
Bo poznała kawalera.
Zapragnęła w blondzie loki,
Krótką grzywkę, dłuższe boki.
Młody fryzjer skubnął wąsa.
Śliczna kotka cała w pąsach.
Jak to zrobić? Do piernika!
Gdzie tu sens i gdzie logika?
Słodką bawił ją rozmową,
Koafiurą odlotową:
Jeden loczek w miejsce grzywki -
Szczerozłoty dla rozrywki.
Tak się kotka zachwyciła,
Że partnera porzuciła.
Za fryzjera się wydała,
Całym sercem pokochała.
Morał bajki będzie taki:
Kiedy ma się pewne braki
Warto szukać dobrej rady.
Ta się znajdzie mimo wady.
Bo poznała kawalera.
Zapragnęła w blondzie loki,
Krótką grzywkę, dłuższe boki.
Młody fryzjer skubnął wąsa.
Śliczna kotka cała w pąsach.
Jak to zrobić? Do piernika!
Gdzie tu sens i gdzie logika?
Słodką bawił ją rozmową,
Koafiurą odlotową:
Jeden loczek w miejsce grzywki -
Szczerozłoty dla rozrywki.
Tak się kotka zachwyciła,
Że partnera porzuciła.
Za fryzjera się wydała,
Całym sercem pokochała.
Morał bajki będzie taki:
Kiedy ma się pewne braki
Warto szukać dobrej rady.
Ta się znajdzie mimo wady.
@Waldemar Kostrzębski
Dziękuję i pozdrawiam :-)Moja ocena
Urocza bajka, szczególnie ta koafiura rozbroiła mnie na dobre.Moja ocena
widzę, że uwielbiasz koty:)My rating
przypomnina mnie
pchle szachrajke czy pod nia pisalas