Nie załuje

nie załuje ze nauczyłaś mnie jak zycie brać garściami
nie załuje ze mną zawładnęłaś i wszystkimi myślami... kocham Cie...

nie załuje...

ze to koniec juz nie załuje...
bo koniec to początek nów księzyca blask i wiart miły zapach lawendy
i wzrok Twój z rana złoty!!!
dotyk jak jedwab, usta jak wino,

Tone w Tobię!!!
oceanie nieskończony
wchłaniasz mnie raz za razem i na brzeg wypływam jak ze snu
i dalej na codzień szukam Ciebie tu... szukam nieprzytomnie!!! szukam nie znajduje Cie na pagórkach
przeszukuje wszystkie wzgórza, lasy , rzeki i potoki...

Gdzie uciekłaś sercu miła???
gdzie Twoja droga... i chód niezapomniany
byłem z Tobą jak przemieniony w nieśmiertelność ubrany Twoim spojrzeniem oczarowny!!!

zaczarowany na śmierć!!!
gotowy w jej sidła oddać się bez walki... iść na zawołanie posłuszny jak pies
poddałbym bez walki sie nie walczyłbym z nią nie niszczył jej...
bo KOCHAM CIE!!!

chyba ze rozkazesz...