Twarze
Michelangelo, żeby zacząć ciosanie kamienia musiał widzieć oczodoły.
Wcześniej, każdy jego kamień miał już swoje imię, to było ponad ciałem.
Posąg miał ducha i nazwisko rodowe, tak jak świat. Kamień,
zamieniał swoje kanty w kontury, nerwem mistrza wyprzedził legendę.
Bardziej od kamieni zmieniały się krajobrazy, nie poradziły sobie z tym
nowe państwa intelektualistów. Kopiują dla swojej pośmiertnej maski
i swoich synów oblicza. O takich rzeczach się milczy, czasami tylko słychać,
szczękanie zębów, widać jak skóra cierpnie, spokojnie i po cichu.
Wcześniej, każdy jego kamień miał już swoje imię, to było ponad ciałem.
Posąg miał ducha i nazwisko rodowe, tak jak świat. Kamień,
zamieniał swoje kanty w kontury, nerwem mistrza wyprzedził legendę.
Bardziej od kamieni zmieniały się krajobrazy, nie poradziły sobie z tym
nowe państwa intelektualistów. Kopiują dla swojej pośmiertnej maski
i swoich synów oblicza. O takich rzeczach się milczy, czasami tylko słychać,
szczękanie zębów, widać jak skóra cierpnie, spokojnie i po cichu.
Moja ocena
Nawet z kopiowaniem sobie nie radzą-dobrze że łamiesz to milczenie i głośno szczękasz,przyłączam się!@wiatr-w-oczy
dokladnie!oblicza gipsowe i do tego takie, ktore nie maja grymasu wstydu ;-)
Moja ocena
eee bo w państwach intelektualistów tylko gipsowe odlewyMy rating
@Ogrodniczka
Tu w lirycznym towarzystwie istnieje takie "państwo intelektualistów" jakie odszuka czytelnik w swojej indywidualnej interpretacji.Natomiast, poza wierszem, znajdziesz Ogrodniczko bardzo dużo na ten temat materiału.
życzę dużo zabawy edukacyjnej.