słodycze

author:  Czarne szczenięta
0.0/5 | 0


Gdy się poznałyśmy
Rewolucja wisiała w powietrzu
Czułam ją na Twoich ustach
Miałaś na sobie koronkową sukienkę
I tatuaż w kształcie jakiegoś bóstwa

Potem poszłyśmy strzelać do szczurów na śmietnisku
Okradły pastora
I w ruletkę przegrały wszystko


I znów czekam
Czekam
Aż policja zapuka do mych drzwi
I znów
Znów
Nie stał się cud
Spadamy w dół
Lecimy w dół
Płyniemy w dół
I znów
I znów
Gitary szum
Płyniemy
Płyniemy w dół
Wodospad porwał mnie
Zginę
Zginę
Ale jakże malownicza będzie to śmierć
Płynę , daje ponieść się

Widziałeś wszystko
I pobiegłeś do budki zawiadomić władzę
Wykręcając numer, pod nosem zaśpiewałeś :

I znów
Znów
Nie stał się cud
zabija mnie
Spadam w dół
Lecę w dół
Płynę w dół
Wodospad porwał mnie
Zginę, zginę
Ale jakże malownicza będzie to śmierć
Płynę
Daje ponieść się

Poem versions


 
COMMENTS