Wydarte skrzypcom
Na starym rynku.
Na kamiennym chodniku.
Pod szarym murem.
Na małej podusi...
Siedzi dziewczyna
i pięknie na skrzypcach gra.
Ciągnie smyczek po strunach,
wyskakują dźwięki.
Wirują w powietrzu.
Czar melodii echem się roznosi.
Przez przechodniów uszy...
Wpada prosto do ich duszy.
Co jakiś czas ktoś obok przystanie,
uśmiechnie się... Posłucha...
Rzuci grosik odejdzie
a dźwięk skrzypiec za nim gna...
Długo jeszcze w uszach gra.
Podchodzą zakochani,
proszą o sentymentalne dźwięki.
Dziewczyna z uczuciem struny podstraja,
włosie smyczka kalafonią naciera.
Z serca skrzypiec... Zakochanym melodię wydziera!
Na kamiennym chodniku.
Pod szarym murem.
Na małej podusi...
Siedzi dziewczyna
i pięknie na skrzypcach gra.
Ciągnie smyczek po strunach,
wyskakują dźwięki.
Wirują w powietrzu.
Czar melodii echem się roznosi.
Przez przechodniów uszy...
Wpada prosto do ich duszy.
Co jakiś czas ktoś obok przystanie,
uśmiechnie się... Posłucha...
Rzuci grosik odejdzie
a dźwięk skrzypiec za nim gna...
Długo jeszcze w uszach gra.
Podchodzą zakochani,
proszą o sentymentalne dźwięki.
Dziewczyna z uczuciem struny podstraja,
włosie smyczka kalafonią naciera.
Z serca skrzypiec... Zakochanym melodię wydziera!
My rating
My rating
My rating
My rating