ach, z tym staniem...
tak się dziś boję że mi nie stanie
Weny
na napisanie
wiersza dla mej kochanej Heleny
więc ją rozbieram swymi oczami
całą
metaforami
stroję w choinkę jej nagie ciało
już jej lirycznych narozwieszałem
ozdóbek
co miałem
ostał mi się ino czubek
zawiły
lecz tu też obawa czy mi stanie
siły
na szczyt drzewka się wdrapanie
wszak w pewnym wieku, słyszałem - panie
miły
że nawet na choinki rozbieranie
nie stanie
siły
Weny
na napisanie
wiersza dla mej kochanej Heleny
więc ją rozbieram swymi oczami
całą
metaforami
stroję w choinkę jej nagie ciało
już jej lirycznych narozwieszałem
ozdóbek
co miałem
ostał mi się ino czubek
zawiły
lecz tu też obawa czy mi stanie
siły
na szczyt drzewka się wdrapanie
wszak w pewnym wieku, słyszałem - panie
miły
że nawet na choinki rozbieranie
nie stanie
siły
jesli to jest satyra
no trudno mam inne wyobrazenie o satyrze chyba ze czestochowska dobrego POETO@batuda
to ma być satyra dwuznaczna...z POHUCIEM CZUMORU...a Ty to upraszczasz i spłaszczasz...nic tu nie stoi@batuda
wybacz kochanie.....za moje stanie...każdemu staje inaczej...ja nie przyjmuję Twojego majsterkowania do mojego staniaMy rating
jesli pozwolisz to pomajsterkuje przy tym wierszu
wyrzuce zbedne wedlug mnie slowa ..powtarzam wedlug mnieboje sie ze nie stanie
weny
na wiersz dla kochanej Heleny
rozbieram swymi oczami
całą
w choinkę metaforami
stroję nagie ciało
narozwieszałem
ozdóbek
ostał mi ino czubek
w pewnym wieku miły
panie
na rozbieranie
tez nie stanie
siły
My rating
My rating