Darłówko (Moja Mała Polska)
powietrze smakuje
morską wodą i sosnami
posezonowa cisza
oddaje głos przyrodzie
puste spacerowe uliczki
wodzą wyobraźnię za nos
mgła zrelaksowanego zgiełku
echo biesiad do rana
jeszcze pachną smażone ryby
dłonie wcierają olejek
w skórę złaknioną
wakacyjnych pigmentów
kolejne pory roku
przędą nić sentymentu
ponad kominami
jak dym wpisany
stanowczy pomruk sztormu
który morze ma za kroplę
przywydmowy las
mruży powieki
korzennym aromatem
pisklęcej swawoli
morską wodą i sosnami
posezonowa cisza
oddaje głos przyrodzie
puste spacerowe uliczki
wodzą wyobraźnię za nos
mgła zrelaksowanego zgiełku
echo biesiad do rana
jeszcze pachną smażone ryby
dłonie wcierają olejek
w skórę złaknioną
wakacyjnych pigmentów
kolejne pory roku
przędą nić sentymentu
ponad kominami
jak dym wpisany
stanowczy pomruk sztormu
który morze ma za kroplę
przywydmowy las
mruży powieki
korzennym aromatem
pisklęcej swawoli
Moja ocena
Podoba mi się! Refleksja-dojrzałośćMy rating
My rating
Moja ocena
tak kiedyś było. Teraz tylko tłum, zgiełk i plażowy hipermarket.My rating
Moja ocena
Lubię Darłówko i wiersz też oddaje ten nastrój.Moja ocena
Sztorm, który ma morze za kroplę, budzi mój szacunek i chyba pojadę do tego Darłówka, bo narobiłeś mi smaku na te smażone ryby. Przywydmowy to przymiotnik, co zapewne umknęło Twojej uwadze.My rating