Jantar
Pewien bursztyn
Bardzo stary
Chciał świat zwiedzić
Mimo miary
Wziął więc oddech
I wypłynął
Białą falą
Niby niwą
Wybulgotał i się odbił
Powachlował i o brzasku
Osiadł tak jak ziarno piasku
Wnet go ludzie zobaczyli
A że byli bardzo mili
To od razu go
Zabrali niczym klejnot
Ten w koronie
Który wieńczy czyjeś skronie...
Bardzo stary
Chciał świat zwiedzić
Mimo miary
Wziął więc oddech
I wypłynął
Białą falą
Niby niwą
Wybulgotał i się odbił
Powachlował i o brzasku
Osiadł tak jak ziarno piasku
Wnet go ludzie zobaczyli
A że byli bardzo mili
To od razu go
Zabrali niczym klejnot
Ten w koronie
Który wieńczy czyjeś skronie...
Moja ocena
...w trakcie czytania , pomyslalam: a może kilka drobnych zmian:...Osiadł na ziarenkach piasku...
...A że byli bardzo mili
To od razu holubili
niczym klejnot
Ten w koronie
ktora wieńczy czyjeś skronie...:) pozdrawiam
My rating
My rating
Moja ocena
Podoba mi się lekkość i swada z jaką opowiedziałeś tę historyjkę o bursztynie. Bezpretensonalne i miłe.My rating
My rating
My rating