pamiętam
penetrowałem widnokrąg
ziemię mogłem zakryć dłońmi
rowy i wierzby podpowiadały życiu
metafory klawiatur notowały trawy
pisanie było podobne do stuleci
równiny miały związek z poezją
pobocza ich dróg nie znały dat
obce były pojęcia o niepogodzie
tuziemcy nie znali skrzyżowań
mieli czas dla pomartych przodków
sianokosy przeżywano cztery razy
tyle pór roku i kierunków świata
z czasem ponad ziemią
przerzucono druty telefoniczne
chłopcy narzucili na siebie plecaki
pełne listów do matek
- taki był początek rozproszenia
ziemię mogłem zakryć dłońmi
rowy i wierzby podpowiadały życiu
metafory klawiatur notowały trawy
pisanie było podobne do stuleci
równiny miały związek z poezją
pobocza ich dróg nie znały dat
obce były pojęcia o niepogodzie
tuziemcy nie znali skrzyżowań
mieli czas dla pomartych przodków
sianokosy przeżywano cztery razy
tyle pór roku i kierunków świata
z czasem ponad ziemią
przerzucono druty telefoniczne
chłopcy narzucili na siebie plecaki
pełne listów do matek
- taki był początek rozproszenia
My rating
My rating
My rating
nie ukrywam
przerzucono druty telefonicznechłopcy narzucili na siebie plecaki
pełne listów do matek
- taki był początek rozproszenia ..
.tylko to
bardzo opowiadajace ...i metafory klawiatur notowały trawy
..moze mozna prosciej
My rating
My rating