Noc nieoswojonych ptaków

5.0/5 | 8


zamieniła wyciszenie
w odśrodkowy hałas
ścierających się
frontów atmosferycznych
długo szukała nim odkryła
naturalny strumień powietrza

godziny gęstniejącej ciemności
stały się epicentrum
rytm oddechu podporządkowała
szumowi rozpościeranych skrzydeł
który przyśpiesza puls
i kołysze pragnienia

powoli wyłania się z mroku
chwytając za dłonie przyciąga bliżej
drżeniem wypełnia unerwione ścieżki
skrzydła uderzają coraz szybciej
poza nimi nie istnieje nic
stają się wszystkim czym chcą



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

przepiękne zakończenie wiersza
pozdrawiam
My rating:  
22.07.2011,  airam

My rating

My rating:  
22.07.2011,  renee