odurzeni reńskim winem

author:  Zbigniew Budek
5.0/5 | 11


po tym jak wieczór skonał
spotykamy się o świcie
z zapachem sadu
razem z trawą wtuleni w sumienie
nadszarpniętej nocy i
nieudawaną rozmową o miłości obok
niewinne
wyczerpane do ostatniej kropli owoce i
my na wyciągnięciu rąk
jednak całuję twoje stopy
nietknięte uśmiechem
zatapiam je w oddechu i nie wiem
ile trzeba odczekać
na potwierdzenie miłości
vis-à-vis ubocznego
działania wina



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

pięknie!

zapach sadu w każdej epoce na nasze ludzkie szczęście, pozostacie - cudownym zapachem sadu, wiersz piękny, pozdr. R.

My rating

My rating:  

Moja ocena

;)
My rating:  

My rating

My rating:  
11.07.2011,  Natalia Brol

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

.

to wiersz na winie - czyli - co się nawinie :)
ale nawinęło się pełno przestarzałych poetyckich rekwizytów, które bez nowych kontekstów nie stworzą w XXI wieku ciekawej poezji

ale tytuł bardzo ładny

My rating

My rating:  
11.07.2011,  renee

Moja ocena

Bardzo mi się podoba ten odurzony obraz.
My rating:  

My rating

My rating:  
11.07.2011,  airam

My rating

My rating:  
11.07.2011,  Irena Moll