W OPINOGÓRZE
„Wszędzie, wszędzie na planecie
Braci moich ryty ślad.
Wy go słów mi nie zmożecie,
Bo tchnie w dziejach boży ład.”
/Zygmunt Krasiński/
Idę jesiennym liściem
Roku pańskiego 1999
Ścieżkami autora „ Nie–Boskiej”.
Słychać hukanie sierpówki,
A może to spóźniona zazula
Oznajmia, że oddała jajka
W dobre ręce?
Popatrz, wiewiórka
Pomarańczowa,
Albo raczej ruda
I ma szyszkę
Sosnową.
Ciężkie, miedziane słońce
Zamyka powoli powieki.
Chodzimy do kościoła
…?
Zapalić świeczkę.
Idę jesiennym liściem.
Mam w kieszeniach
Pełno kasztanów,
A w sercu trochę nadziei.
Braci moich ryty ślad.
Wy go słów mi nie zmożecie,
Bo tchnie w dziejach boży ład.”
/Zygmunt Krasiński/
Idę jesiennym liściem
Roku pańskiego 1999
Ścieżkami autora „ Nie–Boskiej”.
Słychać hukanie sierpówki,
A może to spóźniona zazula
Oznajmia, że oddała jajka
W dobre ręce?
Popatrz, wiewiórka
Pomarańczowa,
Albo raczej ruda
I ma szyszkę
Sosnową.
Ciężkie, miedziane słońce
Zamyka powoli powieki.
Chodzimy do kościoła
…?
Zapalić świeczkę.
Idę jesiennym liściem.
Mam w kieszeniach
Pełno kasztanów,
A w sercu trochę nadziei.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating