w imie wieczne
niebo
pachnie pieczonym chlebem
wina tak mało
i deszczu
obok
czyśćce nowoczesne
Bóg
przyjął mnie na chwilkę
na wieki wieków muszę czekać
bezduszny błękit przed siebie gna
aresztantów ziemi
do jakiegoś zbawienia
jeden za drugim pełni łaski
nie rozumiem wcale ich modlitwy
pachnie pieczonym chlebem
wina tak mało
i deszczu
obok
czyśćce nowoczesne
Bóg
przyjął mnie na chwilkę
na wieki wieków muszę czekać
bezduszny błękit przed siebie gna
aresztantów ziemi
do jakiegoś zbawienia
jeden za drugim pełni łaski
nie rozumiem wcale ich modlitwy
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating