Wieczór

author:  jakub mistral
5.0/5 | 10


Twoje milczenie
i ucieczka
przed stadami słów,
które zamykasz kluczem,
gdy strzaskany dzień
dogorywa
w ciszy,
skurczony
samotnością.
do granic bezradności.

Potem noc
siada cicho
na parapecie
wpatrzona w przestrzeń
między nami.
Niebo krwawi zmierzchem.



 
COMMENTS


Moja ocena

czytam i czytam...... boli
My rating:  

Moja ocena

gwiazdki za niesamowite oddanie emocji.
Mam problem z logiczna kolejnoscia w ostatniej zwrotce : noc jest po zmierzchu. Jesli noc siada... to niebo nie moze krwawic zmierzchem. Ten jest przed noca. Rymuje sie ale niestety... A moze...niebo krwawi jeszcze (czyli nadal).
pozdr.


My rating:  

Moja ocena

Przeczytałem sześć razy pod rząd ... jestem teraz po absyncie!!! ABSYNT JEST ZAKAZANY !!!! Ale po moim absyncie... Właśnie to był cukier w moim absyncie ... po za treścią widzę tu - schodzące - schody ... piękne ...
My rating:  

My rating

My rating:  
25.06.2011,  Tymon Dan

Moja ocena

temperatura bliska wrzenia,
a dalej stygnięcie,
kłótnia wpatrzona w parapet;)
My rating:  

My rating

My rating:  
24.06.2011,  renee

@Waldemar Kostrzębski

Juz sie wykrwawiło panie waldemarze.......noc jest zimna!

Moja ocena

Zamyśliłem się wpatrzony w niebo, które krwawi zmierzchem.
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
24.06.2011,  airam