Autostopem przez Bałkany
Na pace ciężarówki
oparta o stare worki
leżę kołysana jazdą
po bocznej drodze
Latem tak tu szaro
mają stanowczo za
mało wody zieleń
w kolorze kurzu
Na horyzoncie Rodopy
w uszach dzwoni etno
bałkańskie tak dalekie
od muzyki, którą lubię
daję na migi znaki
kierowcy nieprzekonany
stanowczo odmawia
zamiany jej na jazz
oparta o stare worki
leżę kołysana jazdą
po bocznej drodze
Latem tak tu szaro
mają stanowczo za
mało wody zieleń
w kolorze kurzu
Na horyzoncie Rodopy
w uszach dzwoni etno
bałkańskie tak dalekie
od muzyki, którą lubię
daję na migi znaki
kierowcy nieprzekonany
stanowczo odmawia
zamiany jej na jazz
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
To jest to. Proste słowa i konsekwencja w pisaniu. Aż chce się wskoczyć na tę ciężarówkę aby zwiedzać wraz z Tobą Bałkany. Pozostawia niedosyt. A resztę trzeba sobie dopowiedzieć.My rating
My rating