dłonie.
Gładko niczym po świeżo polerowanej powierzchni
sunę ja przez świat który sama wykreowałam
nie oczekuje na salwy wiwaty
potępienie pieśni żałobne albo kwiaty
błagam
juz przestaje juz nie mysle nie mówie nie chce
ty jestes obok a gdzies pomiędzy sercem a mózgiem zatrzymał się on
i nikt
i cicho
idę dalej ale zanim wyjdę chce byś zgnił jak to serce które mi dano a ja zamiast podlewac rzuciłam je w gardła wygłodniałych psów
ja nie mam duszy ni sumienia
ja mam usta
i dłonie jakże brudne
jakże moje.
sunę ja przez świat który sama wykreowałam
nie oczekuje na salwy wiwaty
potępienie pieśni żałobne albo kwiaty
błagam
juz przestaje juz nie mysle nie mówie nie chce
ty jestes obok a gdzies pomiędzy sercem a mózgiem zatrzymał się on
i nikt
i cicho
idę dalej ale zanim wyjdę chce byś zgnił jak to serce które mi dano a ja zamiast podlewac rzuciłam je w gardła wygłodniałych psów
ja nie mam duszy ni sumienia
ja mam usta
i dłonie jakże brudne
jakże moje.
My rating
Moja ocena
Bardzo energetyczne, w interesującej konstrukcji,którą konsekwentnie kultywujesz.
"ty jesteś obok"
"chce byś zgnił"
czy to o tej samej osobie?
takie wrażenie bowiem odnoszę
Moja ocena
jakże wszystkich i jakże niczyje...My rating
My rating