oszustka

5.0/5 | 7


oszustka

już tyle razy mnie oszukałaś
krople nadziei wlewałaś w serce
zostawionego na poniewierce
dyskretnym łukiem mnie omijałaś

kusiłaś wdziękiem dźwiękiem wabiłaś
zapachem wiodłaś w nieznane strony
i wciąż czekałem rozochocony
by poczuć w brzuchu afekt motyla

wmawiałem sobie że dasz mi szansę
aby coś zmienić odkryć i zdobyć
aby zagłuszyć mej duszy skowyt
otrzymać szczęścia maleńką transzę

a ty nieczuła na zatracenie
wiodłaś mnie tylko w pobliże raju
twarz mi muskałaś w kwiecistym maju
ciepłego wiatru drwiącym westchnieniem

i wciąż patrzyłaś na swą ofiarę
ryjącą znaki na życia piasku
skomlące ciało w ostrzu potrzasku
znoszące cicho bez zbrodni karę

zaledwie chwilka za ledwie kilka
tęsknot rzuconych w przestrzeń o świcie
rozdarty żartem cień na suficie
a za nim pustka w marzeń opiłkach

z nieczułym okiem kamiennym sercem
upiornie zdolna grałaś niemocą
rzucałaś skrawki wiary pod pociąg
by ją przemielić w ciemne kobierce

pamiętam wiele choć nie pamiętać
byłoby łatwiej czego nie dałaś
już tyle razy mnie oszukałaś
podstępna wiosno wiosno przeklęta

PW
24.03.2024

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
24.03.2024,  Kandr

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: