brak pozytywu

author:  djjw
3.7/5 | 3


Kolejne rozstanie,
kolejna tęsknota,
kolejna uczuć zgryzota…

Uciec przed wszystkim w krainy marzeń i snów,
nie myśleć,
nie być,
nie czuć…

Jedna nuta,
jedno westchnienie,
jedna łza,
jedno ukłucie,
rozpadam się cały ja przez jedno uczucie…

Nie uciekam już
i też cię nie gonię,
tylko stoję…

Nie szukam,
nie pytam,
nie błądzę,
tylko znikam…

Zatracam się w kilkunastu światach,
nie wiedząc, którą wybrać drogę,
komu najpierw pomóc,
komu dać otuchę,
kogo wybrać mam…

Z walki prawie nie zrezygnuję,
jeszcze trochę siły mam,
wiem, że nie wygram-kiedyś spróbuję, gdy już odwagę będę miał…

Kiedyś ocalę to co myślę,
co czuję,
co robię i mówię,
kiedyś nadejdzie ten triumfalny dzień…

Obudzę się w jednym kawałku,
uporządkuję wszystkie światy,
poznam to czego mi brakuje,
odnajdę ten jedyny życia sens,
może wtedy znów poczuję że…



 
COMMENTS


Moja ocena

dwie części wiersza nie przystają do siebie
otwarte zakończenie nie przenosi myśli poza wiersz
po chaotycznej i rozbudowanej drugiej części wiersza
brakuje momentu skupienia
brakuje kulminacji która wytworzyłaby napięcie
potrzebne do dramatycznej pauzy
My rating:  
16.06.2011,  LilaNocna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
13.06.2011,  Natalia Brol