Kilka zimnych oddechów
Nie gotowi na samych siebie
Depczemy własny ogon
Udając że to walka ze złem
Laserową igłą wypalamy
Swoje "love krowe"
Na pniu rajskiego drzewa
Mylimy szum wodospadu
Z szumem anielskich skrzydeł
Zadziwieni przemijaniem
Spieszymy się siedząc na przystanku
Szczęście wciąż nie nadjeżdża
Choć wierzymy że powinno
Perfekcyjne osiągnięcie cywilizacji
Smutna twarz pięknej dziewczyny
Wpatrzona w ekran studni życzeń
Mam delikatną jak gwiazdki szronu
Ledwo co dotknięte spojrzeniem
Poprostu… nadzieję
Depczemy własny ogon
Udając że to walka ze złem
Laserową igłą wypalamy
Swoje "love krowe"
Na pniu rajskiego drzewa
Mylimy szum wodospadu
Z szumem anielskich skrzydeł
Zadziwieni przemijaniem
Spieszymy się siedząc na przystanku
Szczęście wciąż nie nadjeżdża
Choć wierzymy że powinno
Perfekcyjne osiągnięcie cywilizacji
Smutna twarz pięknej dziewczyny
Wpatrzona w ekran studni życzeń
Mam delikatną jak gwiazdki szronu
Ledwo co dotknięte spojrzeniem
Poprostu… nadzieję
My rating
My rating