Narodzona do miłości

W magicznym lesie tańcząc z aniołami,
poczuła miłość w duszy bezcielesnej
którą straciła za młodu, za wcześnie,
kiedy młodzieniec pięknem słów ją mamił.

Na szali czasu wierność mu przyrzekła,
oddanie sercem i czyste sumienie.
Nim jednak zorza zajaśniała drżeniem,
elfy spostrzegły, że łza płynie z oka.

Umiłowany, nieznający skruchy,
odszedł, gdy spała, marząc o przyszłości.
Złamał przysięgę – czyny go przerosły,
na prośby miłej pozostawał głuchy.

Teraz w zaciszu niebiańskiej krainy
wspomina chwile, które dobre były.

Kasia Dominik