Dobry człowiek
Lata mijają i tylko włos siwieje,
a liście dębu wiatr wokół wieje.
Pewnego razu, stary już człowiek
chciał kupić piękną różę swej żonie.
Lecz były one niestety przycięte.
Rozpłakał się bardzo
nad kwiatów losem,
bo kiedyś i one
zwiędną nad grobem.
Lata mijają i tylko włos siwieje,
a liście dębu wiatr wokół wieje.
Wykupił te róże co były w kwiaciani
i zabrał je wszystkie by korzeń puściły.
Gdy będą gotowe posadzi przy grobie,
tak to staruszek wymyślił sobie.
Lata mijają i tylko włos siwieje,
a liście dębu wiatr wokół wieje.
Róże gotowe do posadzenia
posadził staruszek nad grobem żony.
Usiadł na ławce zmęczony już pracą,
lecz bardzo szczęśliwy i zamyślony.
Lata mijają i tylko włos siwieje,
słowa jak liście dębu rozwieje.
Krzewy pokryły grób na cmentarzu
o jakże różanym, słodkim zapachu.
a liście dębu wiatr wokół wieje.
Pewnego razu, stary już człowiek
chciał kupić piękną różę swej żonie.
Lecz były one niestety przycięte.
Rozpłakał się bardzo
nad kwiatów losem,
bo kiedyś i one
zwiędną nad grobem.
Lata mijają i tylko włos siwieje,
a liście dębu wiatr wokół wieje.
Wykupił te róże co były w kwiaciani
i zabrał je wszystkie by korzeń puściły.
Gdy będą gotowe posadzi przy grobie,
tak to staruszek wymyślił sobie.
Lata mijają i tylko włos siwieje,
a liście dębu wiatr wokół wieje.
Róże gotowe do posadzenia
posadził staruszek nad grobem żony.
Usiadł na ławce zmęczony już pracą,
lecz bardzo szczęśliwy i zamyślony.
Lata mijają i tylko włos siwieje,
słowa jak liście dębu rozwieje.
Krzewy pokryły grób na cmentarzu
o jakże różanym, słodkim zapachu.
My rating
My rating
My rating