Szept z głębin

author:  Wiesław Kala
5.0/5 | 3


Nie mam dziś ochoty
brzegiem dalej iść
i chyba tu odpocznę
na te kilka chwil.
Posłuchać...
morskiego szeptu
tak z oddali
które zalewają plaże
będąc w morskiej fali.

Spojrzeć na słońce
co teraz jest czerwone...
jak w morskiej czeluści
powolutku tonie.
A o wczesnej porze
przyjdę tutaj znowu
zobaczyć Olbrzyma
który się wynurza.
Ogrzeje me lico
promieniami swymi,
takimi przyjemnymi
i bardzo ciepłymi.

Usłyszę powieści
o płynących statkach,
o ich kapitanach
i strasznych piratach.
Oni w tym miasteczku
często przebywali
oraz z mieszkańcami
w porcie handlowali.

Jest także legenda
o pięknej syrenie
która to rybaków
wabiła swym śpiewem.
Aż pewnego razu
pewien rybak młody,
posłuchał jej prośbę
i nie wszedł do wody.

Może mnie odwiedzi
śliczna Lorelai
i słodki śpiew syreni
pomknie pośród fal.
Nie powiem też głośno
co mi się tu marzy...
chciałbym nagą ujrzeć
na złocistej plaży.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: