(IPOGS, Freestyle) Zęby na chodniku

author:  LilaNocna
5.0/5 | 2


w czasach wybrakowanej
metafory miasta pustoszały
z natchnienia około północy

resorowaną dorożką deszczem
karmiony włóczykij przybijał
do brzegów skrzyżowań

w gorączce kulawego księżyca
z mgielnej sakwy rozsiewał
pamiątki zguby i dary
na niedospane chodniki

dobrzy ludzie blade zaświty
w kieszonki serc zbierali
monety nitki mleczaki
i tkali poszarzałe czary

a beznocny pijaczyna
kolebał chodniki
i zapadał w bruk
sprawiedliwy



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
03.06.2011,  kate

My rating

My rating: