Świat według...
1.
Hej, nie wybiera się rodzinki,
Kiedy człek się rodzi
Kto myśli inaczej,
Ten myli się srodze.
Zanim więc dorośniesz,
By móc decydować,
Nadstaw karku, słuchaj,
Dumę w kieszeń schowaj.
Bo rodzinka:
Ref:
Podkręci śrubki do dupki,
Do główki oleju wleje,
A gdy masz rozumek za krótki,
To z grubej rury przygrzeje.
Byłe zasługi to ściema
Liczy się tutaj i teraz
Co było, tego już nie ma,
Twój rejestr to nie poemat.
2.
Hej, nie wybiera się teściowej,
Zawsze to powtarzam.
Żonę bierzesz razem
Z dobrem inwentarza.
Więc gdy się ożenisz
Nie myśl decydować,
Nadstaw karku, słuchaj,
Dumę w kieszeń schowaj.
Bo teściowa:
Ref.
Podkręci śrubki do dupki,
Do główki oleju wleje,
A gdy masz rozumek za krótki,
To z grubej rury przygrzeje.
Byłe zasługi to ściema
Liczy się tutaj i teraz
Co było, tego już nie ma,
Twój rejestr to nie poemat.
3.
Hej, szefa czy szefowej
Także nie wybierasz.
O pracę masz umowę,
Nie złorzecz, więc, cholera.
I skoro masz już pracę,
Nie myśl decydować
Nadstaw karku, słuchaj,
Dumę w kieszeń schowaj.
Bo szefostwo:
Ref.
Podkręci śrubki do dupki,
Do główki oleju wleje,
A gdy masz rozumek za krótki,
To z grubej rury przygrzeje.
Byłe zasługi to ściema
Liczy się tutaj i teraz
Co było, tego już nie ma,
Twój rejestr to nie poemat.
4.
Hej, renty nie pobierasz,
Boś jeszcze za młody.
Sześć dyszek na karku
To jeszcze nie schody.
Lecz za stary jesteś,
By iść do doktora,
Kasy ci nie odda
Żadna Kasa Chora.
A pan doktor:
Ref. (inny nieco):
Przez wziernik zajrzy do dupki,
Do główki przyłoży lejek,
A gdy masz rozumek za krótki,
To w twarz ci się roześmieje.
Bo twoja starość to ściema
Tu kasa liczy się teraz,
A jeśli kasy już nie masz,
To lepiej prędko umieraj.
5.
Hej, trumny nie wybierasz,
Rodzinka ci kupi,
Kółko się zamyka
Ty człowieku głupi.
Gdzież więc wolna wola?
Słowo, co się rzekło?
Możesz sobie wybrać
W trakcie życia piekło.
Tam diabli:
Ref.(inny nieco)
Wkręcą ci śrubki do dupki,
Na główkę smołę wyleją,
A gdy masz włoski za krótkie,
To pierze ci na łbie zasieją.
Zasługi i grzechy to ściema
Liczy się tutaj i teraz
Co było, tego już nie ma,
A życie to nie jest poemat.
Hej, nie wybiera się rodzinki,
Kiedy człek się rodzi
Kto myśli inaczej,
Ten myli się srodze.
Zanim więc dorośniesz,
By móc decydować,
Nadstaw karku, słuchaj,
Dumę w kieszeń schowaj.
Bo rodzinka:
Ref:
Podkręci śrubki do dupki,
Do główki oleju wleje,
A gdy masz rozumek za krótki,
To z grubej rury przygrzeje.
Byłe zasługi to ściema
Liczy się tutaj i teraz
Co było, tego już nie ma,
Twój rejestr to nie poemat.
2.
Hej, nie wybiera się teściowej,
Zawsze to powtarzam.
Żonę bierzesz razem
Z dobrem inwentarza.
Więc gdy się ożenisz
Nie myśl decydować,
Nadstaw karku, słuchaj,
Dumę w kieszeń schowaj.
Bo teściowa:
Ref.
Podkręci śrubki do dupki,
Do główki oleju wleje,
A gdy masz rozumek za krótki,
To z grubej rury przygrzeje.
Byłe zasługi to ściema
Liczy się tutaj i teraz
Co było, tego już nie ma,
Twój rejestr to nie poemat.
3.
Hej, szefa czy szefowej
Także nie wybierasz.
O pracę masz umowę,
Nie złorzecz, więc, cholera.
I skoro masz już pracę,
Nie myśl decydować
Nadstaw karku, słuchaj,
Dumę w kieszeń schowaj.
Bo szefostwo:
Ref.
Podkręci śrubki do dupki,
Do główki oleju wleje,
A gdy masz rozumek za krótki,
To z grubej rury przygrzeje.
Byłe zasługi to ściema
Liczy się tutaj i teraz
Co było, tego już nie ma,
Twój rejestr to nie poemat.
4.
Hej, renty nie pobierasz,
Boś jeszcze za młody.
Sześć dyszek na karku
To jeszcze nie schody.
Lecz za stary jesteś,
By iść do doktora,
Kasy ci nie odda
Żadna Kasa Chora.
A pan doktor:
Ref. (inny nieco):
Przez wziernik zajrzy do dupki,
Do główki przyłoży lejek,
A gdy masz rozumek za krótki,
To w twarz ci się roześmieje.
Bo twoja starość to ściema
Tu kasa liczy się teraz,
A jeśli kasy już nie masz,
To lepiej prędko umieraj.
5.
Hej, trumny nie wybierasz,
Rodzinka ci kupi,
Kółko się zamyka
Ty człowieku głupi.
Gdzież więc wolna wola?
Słowo, co się rzekło?
Możesz sobie wybrać
W trakcie życia piekło.
Tam diabli:
Ref.(inny nieco)
Wkręcą ci śrubki do dupki,
Na główkę smołę wyleją,
A gdy masz włoski za krótkie,
To pierze ci na łbie zasieją.
Zasługi i grzechy to ściema
Liczy się tutaj i teraz
Co było, tego już nie ma,
A życie to nie jest poemat.
Moja ocena
super...zabawnie...My rating
My rating
@LilithMaggid
ktoś musi nadstawiać, żeby wierzgał ktoś... innymi słowy każdy wierzgający jest dla innego wierzgającego nadstawiaczem:))@Waldemar Kostrzębski
nazbyt jesteś łaskawy dla mnie, drogi Waldemarze:). Dziwne, że ja sam nie nazwałbym wielu moich wierszyków poezją. Rymowankami - owszem, kupletami, przyśpiewkami... (nawiasem mówiąc, wierszyki te na dysku twardym mam zapisane w folderze o nazwie "rymki i bezrymie" -( bigos na winie, czyli co się nawinie:)Jednak co do jednego masz rację: zamiarem moim jest dawać radość, - nawet jeśli niewiele w nich do przemyślenia:) Są jak proste pierogi od babci. Nie krewetki, sushi czy frutti di mare... ale z serca.
jeszcze raz dziekuję.
Moja ocena
Ten wiersz, a także wiele innych tego autora, wpada bez problemu w oko i ucho. Jest wspaniałym przykładem na to, że poezja nie musi tylko zmuszać czytelnika do myślenia lub wzruszać do łez, poezja może także bawić i rozśmieszać do łez. Brawo za talent. Pozdrawiam.My rating
My rating
My rating
Moja ocena
umowa o pracę... marzenieteraz nadali szatani
śmieciowe dzieło i zlecenie
chociaż trumnę sobie wybiorę
zamówię model nietani
rodzinę w długi poślę spore
a diabli tam w piekle
zobaczą mnie rychło
ucieszą się wściekle